2007-07-09: Gert Steegmans wygrał 2. etap Tour de France 2007
Po poważnej kraksie na ostatnich kilometrach 2. etapu Tour de France, zwycięstwo w Gandawie odniósł niespodziewanie Belg z ekipy Quick-Step - nie był to jednak Tom Boonen, a jego kolega Gert Steegmans. Liderem wyścigu pozostaje, kontuzjowany podczas upadku, Szwajcar Fabian Cancellara z ekipy CSC.
- 26 mar 2022: 2008-05-05: Francuskie ekipy ciągle czekają na wypłatę premii za Tour de France 2007
- 26 mar 2022: 2007-07-31: Klasyfikacja końcowa Tour de France 2007
- 26 mar 2022: 2007-07-30: Andreas Klöden rozważa zakończenie zawodowej kariery kolarskiej
- 26 mar 2022: 2007-07-30: Kolarska drużyna Discovery Channel na czele listy płac Tour de France 2007
- 26 mar 2022: 2007-07-29: Daniele Bennati wygrał 20. etap Tour de France 2007, Contador zwycięzcą klasyfikacji generalnej
Wyniki:
Prolog | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20
Zapowiedzi:
Trasa drugiego etapu swój początek miała we francuskiej Dunkierce i prowadząc płaskimi drogami Zachodniej Flandrii, swój koniec znalazła w stolicy tegoż regionu – Gandawie. Tym razem pogoda nie sprzyjała kolarskiej rywalizacji. Już od samego początku kolarzom towarzyszyło niebo spowite ciemnymi chmurami, zapowiadające deszcz, który spadł w dalszej części etapu. Mimo to nie zabrakło akcji zaczepnych. W okolicach 20. kilometra, zaraz przed przekroczeniem przez peleton granicy dzielącej Francję i Belgię, do ataku ruszył Marcel Sieberg (Milram), a zaraz po nim odskoczyli Ruben Perez (Euskaltel) i Cedric Herve (Agritubel).
Na pierwszej z trzech wyznaczonych na tym etapie premii lotnych, ulokowanej na 45. kilometrze, uciekające trio miało nieco ponad dwie minuty przewagi nad grupą zasadniczą, a wiejący w plecy wiatr pozwolił kolarzom na powiększenie jej o kolejne trzy minuty (na 82. kilometrze). Jednak, jak to bywa na płaskich etapach, im bliżej Gandawy znajdowała się ucieczka, tym większe tempo narzucał peleton ją goniący.
Sieberg, Perez i Herve nie dawali jednak za wygraną i starali się ukończyć tą akcję z powodzeniem. I rzeczywiście niewiele im zabrakło – ucieczka została ostatecznie złapana na 3 kilometry przez wyznaczoną linią mety. Zaraz potem miała miejsce duża kraksa, która wprowadziła sporo zamieszania, dzieląc jadący z prędkością przekraczającą 60 km/h peleton na dwie części. Jedna z nich została zablokowana przez leżących na ulicy zawodników, a pozostała, około 30-osobowa, część pomknęła do przodu. Na czele pozostali zawodnicy Quick Stepu – i tu również doszło do sporej niespodzianki. Otóż Gert Steegmans rozprowadzający gwiazdę belgijskiej ekipy, Toma Boonena, tak mocno nacisnął na pedały, że w rezultacie to on, a nie jego kolega został zwycięzcą 3. etapu Tour de France.
Kolarze, którzy uczestniczyli w wypadku dojeżdżali do mety jeszcze przez kilka dobrych minut, zgodnie z regulaminem obowiązującym w wyścigu, wszystkim został zapisany ten sam czas ukończenia etapu, ponieważ kraksa miała miejsce już po minięciu strefy 3-kilometrów.
Jednym z poszkodowanych w upadku zawodników został lider klasyfikacji generalnej, Fabian Cancellara, który doznał urazu lewej ręki.
Źródła
edytuj- Artykuł wykorzystuje materiał pochodzący z serwisu pro-cycling.org (na specjalnych zasadach)