2007-09-27: Zakony mnichów zaatakowane w Birmie
O świcie doszło do nalotów sił bezpieczeństwa w Birmie na klasztory, gdzie odbywały się manifestacje i protesty. Rada Bezpieczeństwa ONZ milczy, ponieważ dwaj stali członkowie (Chiny i Rosja) powołują się na veto.
W byłej stolicy Birmy, Rangunie, aresztowano łącznie ok. 700 mnichów. Według świadków, którzy widzieli całe zdarzenie, zatrzymanych bito. Ngwe Kyaryan, jedna z osób, która mieszka niedaleko klasztoru przyznaje, że "tylko dwóch lub trzech mnichów wyślizgnęło się z tej obławy”.
Portal tvn24.pl podaje, że ponadto "policja aresztowała dwóch członków opozycyjnej Narodowej Ligi na rzecz Demokracji kierowanej przez noblistkę Aung San Suu Kyi”.
USA i Unia Europejska opowiadały się za nałożeniem sankcji na ten kraj Azji południowo-wschodniej, ale przeciwne były Chiny, które są sojusznikiem Birmy. Chiński ambasador przy ONZ Wang Guangya uważa, że: "sankcje nie są pomocne w sytuacji jaka tam panuje. Chinom, jako sąsiadowi Birmy, najbardziej zależy na tym, aby kraj osiągnął stabilność, pojednanie narodowe, oraz uczynił postęp na drodze do demokracji. Mamy nadzieje, że rząd oraz mieszkańcy Birmy mogą dojść do porozumienia”.
Zobacz też
edytuj- Birmańscy żołnierze otworzyli ogień do protestujących, 28 września 2007
- Birmańska junta nasila aresztowania, 3 października 2007
- Birma: czy dojdzie do pojednania junty z opozycją?, 10 października 2007
- Państwa popierające birmańską juntę, 13 października 2007
- Birma: mnisi demonstrują. Junta rekrutuje dzieci, 1 listopada 2007
- Wysłannik ONZ ds. praw człowieka pojedzie na pięć dni do Birmy, 11 listopada 2007
Źródła
edytuj- Artykuł wykorzystuje materiał pochodzący z serwisu e-Polityka.pl (więcej informacji).