2007-04-27: Nowe fakty ws. śmierci Blidy

piątek, 27 kwietnia 2007

Ustalono przebieg zdarzeń tuż przed śmiercią byłej posłanki SLD. Funkcjonariuszka Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, która towarzyszyła Blidzie w ostatnich chwilach jej życia będzie miała zarzuty prokuratorskie.

Według ustaleń, funkcjonariusze ABW byli poinformowani o tym, że w domu byłej posłanki znajduje się broń.

"Barbara Blida miała dużo czasu. Niewykluczone, że wtedy zaniosła broń do łazienki. Bierzemy również pod uwagę ewentualność, że ukryła ją w kieszeni szlafroka. To możliwe, bo była poseł nie została poddana rewizji" - tłumaczy osoba znająca szczegóły śledztwa.

Wersja ABW jest taka: czworo funkcjonariuszy wchodzi do domu Barbary Blidy dokładnie o 6.05. Reszta zostaje na zewnątrz. Trójka z nich rozpoczyna przeszukanie domu. Blida zażądała obecności adwokata. Do jego przyjazdu ABW wstrzymała działania. Była minister chciała iść do toalety. Funkcjonariuszka ABW weszła tam pierwsza. Na prośbę byłej poseł najprawdopodobniej została na progu. O 6.15 dochodzi do tragedii.

26 kwietnia w Sejmie za zamkniętymi drzwiami na pytania posłów odpowiadali najważniejsi ludzie odpowiedzialni za bezpieczeństwo państwa: ministrowie Zbigniew Ziobro i Zbigniew Wassermann oraz szef ABW Bogdan Święczkowski. Nie tylko opozycja, ale i prokuratorzy przyznają, że Agencja popełniła rażące błędy. Po wejściu do mieszkania funkcjonariusze powinny natychmiast zacząć poszukiwać broni.

Posłowie SLD złożyli 26 kwietnia wniosek o powołanie komisji śledczej, która miałaby wyjaśnić okoliczności śmierci Blidy oraz wskazać odpowiedzialnych.

Zobacz też edytuj

Źródła edytuj