2006-07-02: Wyścig Solidarności i Olimpijczyków 2006: Robert Radosz zwycięzcą wyścigu

W niedzielę zakończył się 17. Międzynarodowy Wyścig Kolarski Solidarności i Olimpijczyków. Zwycięzcą ostatniego "królewskiego" etapu został po samotnej akcji Białorusin Vasil Kiryienko z ekipy Rietmu Bank.

niedziela, 2 lipca 2006

Zwycięzcą całego wyścigu został jadący od samego początku w żółtej koszulce lidera Robert Radosz z ekipy DHL - Author, który przyjechał dziś na metę w dwudziestoosobowej grupie kolarzy ze stratą 36 sekund do etapowego zwycięzcy.

Ostatni etap wyścigu, w odróżnieniu od pozostałych, rozegrany został na Śląsku, po niespełna 300 km transferze całego peletonu dzień wcześniej. W odróżnieniu także od poprzednich etapów, tym razem kolarzom sprzyjała pogoda.

O godzinie 10.00 peleton ruszył z rynku w Rybniku i skierował się na południe. Etap był stosunkowo krótki, więc już od samego początku zaczęły się skoki kolarzy z peletonu. Jednak do pierwszej premii lotnej w Jastrzębiu Zdroju, peleton kontrolował sytuację.

Po cenne sekundy zaatakował Mitja Mahoric (Perutnina Ptuj), który liczył na bonifikatę i awans na czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej. Słoweniec wygrał premię, jednak czujny Sławomir Kohut (Miche) zajął trzecie miejsce. Pozwoliło to kolarzowi z półwyspu Bałkańskiego jedynie na zrównanie się czasem w Polakiem, który ostatecznie obronił swoją czwartą lokatę.

Chwilę później zawiązała się pierwsza tego dnia, konkretna ucieczka. W jej skład weszli Marcin Osiński (Intel Action), Tomas Buchacek (PSK Whirlpool), Paweł Szaniawski (CCC - Polsat) i Johan Coenen (Unibet.com). Z początku próbował do nich doskoczyć Adam Sznitko (Nobless), jednak po kilkunastu kilometrach walki dał sobie spokój i wrócił do peletonu. Uciekinierzy podzielili między siebie dwie ostatnie w tym wyścigu premie lotne oraz pierwszą tego dnia premię górską na Równicy, którą wygrał Osiński.

Na 97. kilometrze czekała na kolarzy jedyna w tym wyścigu premia górska najwyższej kategorii - podjazd pod Salmopol (910 m). Gdy kolarze minęli rodzinną miejscowość Adama Małysza - Wisłę, stało się jasne, że to właśnie ten podjazd będzie kluczowy dla losów wyścigu. Wielu zawodników odpuściło i w spacerowym tempie pokonywali kolejne kilometry. Czołówka była jednak bardzo niespokojna. Częste ataki pozwoliły dogonić uciekinierów, a pierwszy, na wypełnionym kibicami szczycie góry, był Adam Sznitko.

Po premii górskiej w grupie nastąpiło lekkie rozluźnienie. Wykorzystał to Białorusin Vasil Kiryienka, który szybko zyskał około 30 sekund przewagi nad goniącą go grupką kolarzy - jechał w niej między innymi lider wyścigu. Kolarz ekipy Rietmu Bank wygrał ostatnią w wyścigu premię górską na Orlim Gnieździe i po zjazdach samotnie dojechał na metę w Bielsku-Białej.

Drugi na ostatniej górze był Sznitko. Młody kolarz z ekipy Nobless, prowadzonej przez jednego z byłych kolarzy - Piotra Wadeckiego, przypieczętował tym samym zwycięstwo w klasyfikacji górskiej wyścigu. Najlepiej punktującym kolarzem okazał się Marek Wesoły (CCC - Polsat) i po raz trzeci w wyścigu zajął drugie miejsce na etapie.

Najlepszą ekipą okazał się Intel - Action, w którego składzie jechał trzeci w klasyfikacji końcowej Łukasz Bodnar. Natomiast najlepszym młodzieżowcem został Niemiec Phillipp Walsleben z Notebooksbilliger.de

Marcin Sapa, który zajął ostatecznie drugie miejsce, umocnił się na fotelu lidera klasyfikacji Pro Ligi.

Źródła edytuj