Papież Franciszek o konklawe w 2005: „Próbowano mnie wykorzystać”

niedziela, 31 marca 2024

Papież Franciszek opowiedział o kulisach konklawe w 2005 po śmierci Jana Pawła II, ujawniając, że próbowano go „wykorzystać”, by nie wybrać niemieckiego kardynała Josepha Ratzingera, który ostatecznie został wybrany 265. papieżem.

Papież Franciszek i emerytowany papież Benedykt XVI

O sytyacji, papież Franciszek opowiedział w wywiadzie, który ukaże się w książce „Następca”, zawierające wspomnienia o Benedykcie XVI:

Powiem jedną rzecz. Kardynałowie przysięgają, że nie ujawnią tego, co dzieje się na konklawe, ale papieże mają licencję, by opowiedzieć.

Wyjaśnił, że:

Stało się tak, że otrzymałem 40 głosów na 115 w Kaplicy Sykstyńskiej. Wystarczyły, by zablokować kandydaturę kardynała Josepha Ratzingera, bo gdyby dalej na mnie głosowali, nie zdołałby uzyskać dwóch trzecich głosów, by wybrano go na papieża.

Później opowiedział, że nie zgodził się na to:

Kiedy zdałem sobie z tego sprawę, powiedziałem do kardynała z Ameryki Łacińskiej, Kolumbijczyka Darío Castrillona: „Nie żartować sobie z mojej kandydatury, bo teraz powiem, że nie zaakceptuję wyboru. Zostawcie mnie”. I wybrano Benedykta.

Obecny papież, że ówczesny niemiecki kardynał Ratzinger był również jego wyborem i to na niego zagłosował:

Joseph Ratzinger był moim kandydatem. Był jedyny, który w tamtym czasie mógł zostać papieżem. Po rewolucji Jana Pawła II, który był papieżem dynamicznym, bardzo aktywnym, z inicjatywami, podróżującym, potrzebny był papież, który zachowa zdrową równowagę, papież transformacji.

Źródła

edytuj