2011-03-09: Jemen: zabici w kolejnych protestach
Co najmniej jedna osoba nie żyje, a około 145 osób zostało rannych w wyniku wzmagających się protestów w Jemenie. Ludzie domagają się ustąpienia prezydenta Alego Abd Allaha Saleha, rządzącego krajem od ponad 30 lat.
- 2019-09-20: Nie żyje Zajn al-Abidin ibn Ali
- 2013-07-04: Egipt: odsunięcie od władzy prezydenta Muhammada Mursiego
- 2011-11-28: Ryzyko wojny domowej w Syrii, sąsiednie kraje mobilizują armie
- 2011-05-25: Jemen: wzmożone walki po zapowiedzi przedterminowych wyborów przez prezydenta
- 2011-04-20: Reporter Tim Hetherington zginął w Libii
Według agencji Reutera ubrani po cywilnemu funkcjonariusze wojska i policji strzelali we wtorek do tysięcy ludzi, chcących dołączyć do protestujących w Sanie studentów. Wojsko użyło gumowych pocisków oraz gazów łzawiących. Rannych w wyniku zajścia zostało co najmniej 65 osób, w tym sześć osób ciężko.
W stołecznym więzieniu w Sanie doszło do zamieszek z udziałem tysięcy więźniów, którzy wzięli około 10 strażników jako zakładników, domagając się ustąpienia prezydenta. Rozruchy zaczęły się dzień wcześniej, gdy więźniowie podpalili swoje koce i materace i rozpoczęli okupację głównego więziennego dziedzińca. Wystrzelone w powietrze przez straż więzienną gumowe pociski i gaz łzawiący nie powstrzymały protestujących. Co najmniej jeden więzień zginął, a ponad 80 odniosło obrażenia.
Wśród rannych było 20 policjantów i strażników - poinformował Abdelrahman Burman, prawnik i przewodniczący organizacji praw człowieka "Sajin" (Więzień).
W położonym na południu Jemenu mieście Aden "tłum kobiet" dołączył do demonstracji, po tym jak dzień wcześniej młody protestujący został postrzelony w głowę - podaje agencja Associated Press.
Na południowym zachodzie Jemenu w prowincji (muhafazie) Ibb, dziesiątki tysięcy ludzi wyszły na ulice. Protestujący ludzie domagali się wymierzenia sprawiedliwości osobom odpowiedzialnym za niedzielny atak, rządowych bandytów na demonstrantów na głównym placu miasta Ibb. Zginęła wtedy jedna osoba, 53 zostały ranne.
Około 10 tysięcy demonstrujących w mieście Damar, (około 40 km na południe od Sany) również domagało się dymisji Saleha, skandując: Odejdź, odejdź! - dowiedział się Reuters dzięki telefonicznym relacjom mieszkańców.
W piątek 4 marca Salih odrzucił przedstawiony przez opozycję plan oddania przez niego władzy do końca 2011 roku. W Jemenie od ponad dwóch tygodni trwa fala protestów zainspirowana anty rządowymi protestami m.in. w Tunezji i Egipcie, które doprowadziły do ustąpienia przywódców tych krajów.
Źródła
edytuj- Artykuł wykorzystuje materiał pochodzący z tekstu „Jemen: Demonstranci domagają się ustąpienia prezydenta”, napisanego przez capitalism sucks, opublikowanego w serwisie Centrum Informacji Anarchistycznej (więcej informacji).