2010-02-04: Koniec z zasadą "Don't ask, don't tell" w armii USA

czwartek, 4 lutego 2010

2 lutego 2010 r. szef Pentagonu, admirał Mike Mullen oraz minister obrony USA Robert Gates na przesłuchaniu przed Komisją Sił Zbrojnych Senatu USA, stwierdzili, że choć zniesienie "Don't ask, don't tell" wymaga pewnego czasu, to prawdopodobnie jednak wojsko skoryguje swoją dotychczasową politykę zwalniania ze służby "ujawnionych" gejów i lesbijek. Odkąd wprowadzono tę zasadę w 1993 roku, blisko 13 000 amerykanów zostało zwolnionych na jej mocy ze służby wojskowej. Barack Obama w przemówieniu przed Kongresem w ubiegłym tygodniu zapowiedział jej zniesienie, choć nie podał dokładnego terminu.

LGBT
Protest grupy 55 uczniów z Vassar przeciw zasadzie "Don't ask, don't tell" na Times Square w Nowym Jorku w 2006 r. Statystyki mówią, że od 1993 roku zdecydowanie wzrasta pozytywne postrzeganie LGBT przez ogół Amerykanów
— W tym roku, będę pracował z naszym Kongresem i wojskiem, by w końcu uchylić prawo, które zabrania homoseksualnym Amerykanom służyć dla kraju, który kochają, z powodu tego jacy są — powiedział prezydent.
W 2005 kongresmen Marty Meehan bezskutecznie próbował unieważnić obowiązywanie DADT
"12 000 flag dla 12 000 patriotów" akcja protestu przeciw DADT w grudniu 2007 r. w Waszyngtonie
link= Zobacz artykuł w Wikipedii na temat:
Orientacja seksualna a służba wojskowa
link= Zobacz artykuł w Wikipedii na temat:
Sytuacja prawna i społeczna osób LGBT w Stanach Zjednoczonych i terytoriach zależnych

Przepisy nazywane w skrócie "Don't ask, don't tell" czyli "Nie pytaj, nie mów" wprowadzone zostały 17 lat wcześniej, za prezydentury Billa Clinton. Paragraf 654. "Policy concerning homosexuality in the armed forces" zabrania każdemu, kto "demonstruje skłonność lub zamiar zaangażowania się w aktywność homoseksualną" odbywania służby w Siłach Zbrojnych Stanów Zjednoczonych, gdyż "wytworzyłoby to niemożliwe do zaakceptowania ryzyko zagrażające wysokim standardom morale, porządku i dyscypliny oraz jedności formacji, które są podstawą potencjału wojska". Oznacza to w praktyce wymóg, aby osoby homo- i biseksualne ukrywały swoją orientację seksualną, a dopóki tak czynią, ich dowódcom nie wolno wnikać w tę kwestię. W efekcie tylko osoby otwarcie zaangażowane w homoseksualną relację popełniają czyn karalny. Przepis ten stanowił kompromis między pełną legalizacją służby homoseksualistów, a uprzednio obowiązującym całkowitym zakazem. Szacuje się przy tym, że w armii USA służy obecnie 65 tysięcy gejów i lesbijek. Przepisy DADT krytykowano za hipokryzję i faktyczne krzywdzenie osób homoseksualnych, a wyraz takiej opinii opinia publiczna poznała m.in. w fabularnych filmach "G.I. Jane" i "Soldier's Girl".

Początkowo ubiegłotygodniowa wypowiedź prezydenta spotkała się z krytyką ze strony amerykańskich wojskowych, którzy obawiają się obniżenia morale armii. Stanowczo jednak zabrzmiały słowa admirała Mullena przed Kongresem — Martwi mnie fakt, że utrzymujemy przepis zmuszający mężczyzn i kobiety do kłamania o tym kim są, aby mogli bronić swoich rodaków. Zezwolenie jawnym homoseksualistom na służbę w armii jest rzeczą słuszną — Zapowiada to nieuniknioną zmianę polityki kadrowej Pentagonu.

Obowiązywanie DADT jest w stanie znieść Kongres. Media podają, że choć demokraci mają przewagę, to sprawa nie jest całkowicie przesądzona. Wiadomo, że przeciwni będą prawie wszyscy opozycyjni republikanie. Ich lider w Izbie Reprezentantów, John Boehner powiedział dla telewizji NBC News, że nie ma sensu podejmować tego dzielącego wojsko tematu, "kiedy kraj prowadzi dwie wojny". Z kolei zakazu nie chce również konserwatywna część demokratów w Kongresie. Ike Skelton, przewodniczący Komisji Sił Zbrojnych Izby Reprezentantów dawał wcześniej do zrozumienia, że będzie głosował przeciw. Przemówienie Mullena i Gatesa zdecydowanie przechyliło sprawę w stronę zniesienia DATD, ponieważ senatorowie liczą się z opinią wysokich szarżą wojskowych.

W komentarzach pojawiają się głosy zarówno przeciwników, jak i zwolenników — Właśnie podczas wojny trzeba zmienić prawo, bo armia niepotrzebnie traci ludzi, którzy mogliby być dla niej niezwykle przydatni — podaje Denis Dison, wiceprezes waszyngtońskiego Gay & Lesbian Victory Fund, dodając — Szef sztabów połączonych mówiący o tym, że obecna polityka jest zła i trzeba ją zmienić, jest ogromnym krokiem naprzód. To niezwykle ważny moment w walce o zmianę podejścia do homoseksualistów w armii.

Z kolei ultrakonserwatywny rabin Yehuda Levin, przedstawiciel Unii Ortodoksyjnych Rabinów USA i Kanady mówi — Dokonuje się duchowego gwałtu na naszym wojsku po to, by zadowolić najbardziej ekstremalnych i egoistycznych z aktywu stukniętej koalicji prezydenta Obamy — jego zdaniem zniesienia DADT przyczyni się do osłabienia sił zbrojnych i doprowadzi wielu żołnierzy do odejścia z wojska. Jak podaje KAI, Lewin wcześnie wielokrotnie gromił grzech praktykowania homoseksualizmu, który jego zdaniem niszczy duchowość człowieka i jest przyczyną takich zjawisk jak trzęsienia ziemi, tsunami, huragany czy zamachy terrorystyczne.

Źródła edytuj

Linki zewnętrzne edytuj