2009-12-13: Referendum w Pabianicach
W Pabianicach trwa samorządowe referendum. W głosowaniu mieszkańcy zadecydują o przyszłości prezydenta miasta Zbigniewa Dychto oraz rady miejskiej. Lokale wyborcze będą otwarte do godziny 20:00.
Ponad 58 tysięcy mieszkańców jest uprawnionych do podjęcia decyzji w tej sprawie. Według komunikatów łódzkiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego, wszystkie lokale zostały otwarte zgodnie z planem i nie odnotowano żadnych zakłóceń czy naruszeń prawa wyborczego. Z wnioskiem o referendum wystąpiła grupa mieszkańców zrzeszona w Społecznym Komitecie Członków Pabianickiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Zarzucają oni władzom lokalnym, iż w sposób nieuprawniony podniosły opłaty za ogrzewanie, wodę i odprowadzanie ścieków.
"Ponieważ prezydent nie chciał z nami rozmawiać, nie chciał skorygować tych podwyżek, w związku z tym zapowiedzieliśmy, że doprowadzimy do referendum i będziemy starali się go odwołać" - mówi występujący w imieniu wnioskodawców, Ryszard Tkacz. Sam zainteresowany, prezydent Zbigniew Dychto od początku odmawiał komentarza na temat referendum.
Aby wyniki referendum w sprawie odwołania prezydenta były wiążące, głosy powinno oddać ponad 10,320 mieszkańców, czyli 3/5 z 17,2 tysięcy osób biorących udział w drugiej turze wyborów prezydenta w 2006 roku. W przypadku głosowania dotyczącego rady miejskiej do urn musi pójść ponad 13,4 tysięcy mieszkańców.
Źródła
edytuj- Artykuł wykorzystuje materiał pochodzący z tekstu „Referendum w Pabianicach”, napisanego przez Rafała Zychala, opublikowanego w serwisie e-Polityka.pl (więcej informacji).
Wiadomość z serwisu regionalnego województwa łódzkiego |
---|
Ta wiadomość dotyczy bieżących wydarzeń w województwie łódzkim. |