Jacek Tomczak złożył rezygnację z funkcji wiceministra

poniedziałek, 4 listopada 2024

30 października 2024 roku Jacek Tomczak złożył rezygnację ze stanowiska sekretarza stanu w Ministerstwie Rozwoju i Technologii. Był to skutek opublikowania tekstu przez Wirtualną Polskę, w której posłowie zarzuca się długoletnią współpracę z deweloperami poprzez swoją kancelarię notarialną i lobbowanie przez niego na rzecz konkretnych rozwiązań.

Jacek Tomczak (2022)

30 października 2024 roku Wirtualna Polska opublikowała tekst, w którym wykazała się zdobytymi informacjami, według których kancelaria związana z Jackiem Tomczakiem, miała w ciągu czterech lat przygotować 3601 aktach notarialnych pomiędzy deweloperami a ich klientami.

Zdaniem autorów artykułu, dochody ze spółki wykazane przez posła Jacka Tomczaka były zaniżone. Sugerują, iż możliwe, że aby ich nie wykazywać, wykorzystywał przepisy dotyczące spółek cywilnych oraz rozdzielność majątkową z żoną.

Tomczakowi już wcześniej zarzucali polityczni oponenci, ale także politycy Nowej Lewicy, będący w jednej koalicji, że wspiera rozwiązania premiujące deweloperów.

Reakcja Jacka Tomczaka

edytuj

Tego samego dnia, kiedy opublikowany został tekst, Jacek Tomczak poinformował o rezygnacji ze stanowiska wiceministra. W rozmowie z Polską Agencją Prasową wytłumaczył swoją decyzję:

  Nie chciałem działać w atmosferze oskarżeń, dlatego postanowiłem zrezygnować z pełnienia funkcji wiceministra rozwoju i technologii  

Jednocześnie zamieścił swoje stanowisko w tej kwestii na Facebooku:

  W związku z kłamstwami na temat mój i mojej rodziny zawartymi w artykule Wirtualnej Polski: „3601 aktów notarialnych. Tak kancelaria wiceministra Jacka Tomczaka zarabia na branży deweloperskiej” wystąpię na drogę sądową zarówno przeciwko autorowi materiału Szymonowi Jadczakowi, jak i redakcji.

O rzetelności dziennikarza niech świadczy fakt, że zasugerował on w tekście, że wyceniam posiadany przez mnie wspólnie z żoną dom na 470 tysięcy złotych. Tymczasem z deklaracji jasno wynika, że kwota ta odnosi się do połowy udziałów.

Wbrew tezie artykułu kancelaria odpowiadała za obsługę znikomego procenta transakcji nabycia mieszkań w Poznaniu i okolicach. W Poznaniu od 2013 do 2022 r. sprzedało się na rynku pierwotnym przeszło 35 tys. mieszkań, drugie tyle transakcji zanotowano na rynku wtórnym co stanowi ponad 140.000 czynności i aktów notarialnych. Rocznie przeciętna kancelaria notarialna dokonuje średnio ok. czterech tysięcy czynności z tego około 1000 aktów kupna sprzedaży nieruchomości. W związku z tym czynienie notariuszowi zarzutu, że wykonuje swoją pracę jest absurdalne.

Co więcej, robienie sensacji z tego, że notariusz przygotowuje akty notarialne dla nabywców mieszkań jest kompletnym kuriozum. Równie dobrze można by zarzucać lekarzowi, że przyjmuje pacjentów w gabinecie.

O złej woli autora świadczy także sugestia, że ukrywałem fakt bycia notariuszem. Moje dochody z tytułu praktyki notarialnej, a także fakt jej prowadzenia były każdorazowo wyszczególnione w oświadczeniach majątkowych, z których zresztą autor czerpał wiedzę.

Mój niski udział w spółce cywilnej w latach 2021-23 wynika z tego, że poświęcałem się głównie pracy politycznej, co ograniczyło moje obowiązki w kancelarii do minimum. Dlatego trudno było mi łączyć aktywną działalność polityczną w Warszawie z pracą w Poznaniu. Podkreślam również, że od roku nie wykonuję zawodu.

Autor celowo pomija również to, że „Kredyt #NaSTart” był częścią programu Koalicji Obywatelskiej (100 konkretów) i PSL oraz zobowiązaniem, które zaciągnęliśmy w stosunku do naszych wyborców. Od stycznia do maja tego roku realizował go minister Krzysztof Hetman a pozostałe departamenty mieszkaniowe podlegały w tym czasie ministrowi Krzysztofowi Kukuckiemu z Lewicy. Oznacza to, że w trakcie przygotowywania projektu ustawy nie nadzorowałem żadnego departamentu mieszkaniowego. W programie #NaStart beneficjentem są młodzi Polacy i rodziny, a nie deweloperzy. To oni wybierają jakie i gdzie kupują mieszkania czy to na rynku wtórnym czy pierwotnym, w spółdzielni czy w TBS.

Tekst zawiera wiele kłamstw i błędów, w związku z którymi będę bronić swojego dobrego imienia w sądzie.

Ponadto pragnę zauważyć, że od dłuższego czasu jestem celem zorganizowanej kampanii czarnego PR. Od wielu miesięcy jest prowadzona przeciwko mnie zmasowana akcja w Internecie oraz w tradycyjnych mediach, w tym w szczególności w Wirtualnej Polsce.

W związku z hejterskim atakami na ministerstwo, zostało złożone zawiadomienie do ABW, ataki mogą mieć związek z wojną hybrydową wymierzoną we wspomagane przez Ministerstwo Rozwoju projekty.

W tym klimacie nie da się realizować swoich obowiązków jako Sekretarz Stanu, dlatego podjąłem decyzję o rezygnacji ze stanowiska.

 

Wirtualna Polska stwierdziła, że nie odpowiada na zarzuty, które pojawiły się w tekście, a jego tłumaczenia nazywa "pokrętnymi".

Źródła

edytuj