2008-10-11: Reklama zeszytów po cichu kopiuje Wikipedię?
21 sierpnia bieżącego roku na 23 stronie czasopisma Przekrój ukazała się reklama zeszytów firmy Dan-Mark sygnowanych marką 4fun.tv. Częścią reklamy była definicja pojęcia zeszyt. Jednemu z naszych reporterów wydała się podobna do tekstu, którą widział już kiedyś, w związku z czym sprawdziliśmy, co do powiedzenia na temat tego słowa ma Wikipedia. Okazało się, że treść reklamy jest identyczna z treścią dwóch pierwszych akapitów hasła encyklopedii.
Skąd pochodzi tekst?
edytujPostanowiliśmy dowiedzieć się, skąd wzięło się takie podobieństwo, oraz czy w którymś z przypadków (Wikipedii lub reklamy) nie doszło do naruszenia praw autorskich. W tym celu skontaktowaliśmy się z przedstawicielem 4fun.tv, dyrektorem kreatywnym Jarosławem Janasem. W odpowiedzi, którą otrzymaliśmy, można przeczytać:
Zdając sobie sprawę, z faktu, że prawa autorskie wygasają dopiero po 70 latach od śmierci autora, chcieliśmy upewnić się, czy aby na pewno tekst ten mógł znaleźć się w Wikipedii. O źródło zapytaliśmy się autora większej części z obu akapitów[1], wikipedystę Jula. Potwierdził on, że jest autorem znacznej części treści tekstu w Wikipedii (jednobrzmiącego z użytym później w reklamie 4fun.tv) i poinformował, że przy jego redagowaniu nie korzystał z żadnych wydawnictw, ani encyklopedycznych, ani słownikowych; nie ma zatem możliwości, że i Julo, i 4fun.tv skorzystaliby z tej samej starej encyklopedii i stąd wzięłaby się zbieżność sformułowań. Zauważyliśmy przy tym również, że zrąb pierwszego akapitu definicji zeszytu napisał WaldemarWolskiHuta (luty 2006). Potem był modyfikowany kilka razy przez kilka osób, oprócz Jula (wrzesień 2006) także przez Picus viridisa[2] i przez Beno[3] (marzec 2008), a tekst zaprezentowany w reklamie prasowej, który miałby — zdaniem 4fun.tv — pochodzić ze starej encyklopedii, jest jednobrzmiący z wersją Wikipedii po tych wszystkich zmianach. Julo dodał, że wciąż jeszcze żyje tak jak pozostali współautorzy hasła, a zarazem współwłaściciele praw autorskich do jego treści, i że z tego wynika oczywiście, że nie minęło ani 50, ani 70 lat od ich śmierci. Działanie 4fun.tv skomentował stwierdzeniem, że choć swój tekst autorzy Wikipedii udostępniają — przy pomocy amerykańskich serwerów — na wolnej licencji, to nie oznacza to jednak, że zgadzają się na licencyjną wolną amerykankę.
Ostateczna odpowiedź 4fun.tv
edytujAby skonfrontować obie wersje pochodzenia tekstu, napisaliśmy ponownie wiadomość do Jarosława Janasa z prośbą o podanie dokładnego tytułu wydawnictwa encyklopedycznego, lecz dostaliśmy jedynie odpowiedź z prośbą o przedstawienie pełnomocnictwa od rzekomych autorów tekstu oraz informacją, że kolejne maile wysyłane przez naszego reportera, a niezawierające konkretów traktowane będą jako spam. Dyrektor kreatywny 4fun.tv dodał jeszcze, że znalazł zdjęcie wikireportera w Internecie, i spytał się, co by powiedział, gdyby to zdjęcie pojawiło się „w kampanii bilboardowej/prasowej stacji”.
Prawa autorskie a Wikipedia
edytujPrzy tej okazji warto przypomnieć, w jaki sposób wykorzystywać artykuły z Wikipedii. Encyklopedia ta objęta jest licencją GNU Free Documentation License, co oznacza, że zawarte w niej teksty można kopiować, modyfikować i rozpowszechniać w celach komercyjnych i niekomercyjnych — pod warunkiem dołączenia tekstu licencji oraz wymienienia pięciu głównych autorów tekstu. W przypadku, gdy korzystamy (podobnie jak w tym przypadku) z części artykułu, można wykorzystać istniejące w prawie polskim tzw. prawo cytatu. Wtedy wystarczy podać tylko źródło (tj. Wikipedię) i autora fragmentu, który jest cytowany.
Ponad rok temu opisywaliśmy w Wikinews podobny problem, dotyczący wykorzystywania zdjęć na wolnych licencjach. O ile od tego czasu mniej jest „zapożyczeń”, to jednak często nadal są one publikowane niezgodnie z licencją. Dziennikarze przyzwyczajeni są bowiem do tego, że podaje się źródło, np. Wikipedia, natomiast wolne licencje nie mają na celu promowania serwisu, w którym są one pierwotnie publikowane, tylko autorów. Tak więc zamiast podpisu pod zdjęciem np. Jan Kowalski cc-by 2.5, nadal tkwi źródło: Wikipedia. Często w taki sposób podpisywane są zdjęcia w Polskiej Agencji Prasowej[4].
Więcej kontrowersji
edytujNa początku września sytuacja podobna do tej z 4fun.tv miała miejsce z Wikisłownikiem – w Gazecie Wyborczej ukazała się reklama Ikei, gdzie na otwierającej stronie pojawiło się niemal dosłownie przytoczone hasło z Wikisłownika w charakterystycznym dla niego układzie graficznym. Nigdzie nie pojawiła się informacja, że użyty tekst został zapożyczony z cudzego źródła[5].
Natomiast w mediach amerykańskich w sierpniu pojawiły się doniesienia, że senator McCain mógł skopiować fragmenty swojej przemowy na temat Gruzji z artykułu na Wikipedii[6]. Rzecznik kampanii McCaina zaprzeczał temu, twierdząc, że podobieństwa wynikają z przypadku. W kwietniu pisano o sprawie australijskiego profesora, który nadsyłając odpowiedź na artykuł gazety niemal słowo w słowo przytoczył definicje z Wikipedii[7]. Ten sam profesor wypowiadał się wcześniej w mediach krytycznie o korzystaniu z Wikipedii.
W roku 2005 plagiat z Wikipedii wykryto w niemieckim Der Spiegel. Tygodnik przyznał się do winy, a w internetowym wydaniu w miejsce zakwestionowanego artykułu wstawił przeprosiny[8].
Zobacz też
edytujŹródła
edytuj- ↑ http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Zeszyt&diff=4567149&oldid=4566637
- ↑ http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Zeszyt&diff=next&oldid=4568408
- ↑ http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Zeszyt&diff=prev&oldid=11861189
- ↑ Przykładowe artykuły, w których tak opisano zdjęcia: Chemiczny Nobel 2008 za świecące białko, Unia hadziacka - idee i marzenia, Ludowa sztuka kowalska
- ↑ http://wikislownik.blogspot.com/2008/09/wikisownik-pomysem-na-reklam.html
- ↑ angielskie Wikinews, blog Political Insider
- ↑ The Australian
- ↑ Wikipedia Signpost
Materiał do tego artykułu przygotowali reporterzy Wikinews |