2008-09-03: Ziobro: "Prawda zwycięży, stanę przed sądem"

Po ponad godzinnym wystąpieniu w Sejmie, Zbigniew Ziobro zrzekł się immunitetu poselskiego. W czasie przemowy wyjaśniał jak w jego wersji wyglądała sprawa ujawnienia akt dot. mafii paliwowej Jarosławowi Kaczyńskiemu i konfrontował wniosek o odebranie mu immunitetu z interpretacjami prawnymi.

środa, 3 września 2008
Zbigniew Ziobro
Wikinews
Wikinews
Dowiedz się więcej

Ziobro mówił m.in. że kiedy pokazywał akta dot. mafii paliwowej prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu, ten był członkiem Rady Bezpieczeństwa Narodowego i miał prawo do wglądu w te akta. Tłumaczył, że zajmując się jako prokurator generalny wyjaśnieniem sprawy mafii paliwowej, przekraczał wielokrotnie swoje kompetencje, czego nie musiał robić. Dodał, że akta sprawy pokazał Jarosławowi Kaczyńskiemu, bo to od jego decyzji zależała zmiana prawa, by nie dopuszczać do kolejnych tak rażących oszustw obciążających skarb państwa. Jak podkreślił, zmiana prawa miała się przyczynić do zwiększenia bezpieczeństwa Polski i dlatego on i prok. Miłoszewski spotkali się z J. Kaczyńskim.

Ziobro tłumaczył dalej, że sprawy nie poszły na marne, bo powstał m.in. międzyresortowy zespół ds. walki z mafią paliwową. Podkreślał, że ze spotkania nie było żadnych "przecieków" do mediów i że nawet do dzisiaj nie ujawnione zostały informacje o zawartości tych akt, co świadczy o tym, że te informacje nie były wykorzystywane politycznie.

Dziś, ponad wszelką wątpliwość, pod rządami Platformy Obywatelskiej przyszedł czas na procesy polityczne. (...) Dziś są oskarżani prokuratorzy, którzy ich ścigali, a przestępcy zacierają ręce – mówił Ziobro. Przypomniał, że 80% przestępców w zakładach karnych oddało głos i okazało swe zaufanie PO.

Były minister sprawiedliwości bronił swój dawny resort. Zaznaczył, że za jego kadencji, jako ministra sprawiedliwości, skierowano 15 aktów oskarżenia ws. mafii paliwowej, a wcześniej przez 5 lat tylko 9. Przypomniał statystyki, że podczas jego kierowania resortem zaufanie obywateli do walki z przestępczością wzrosło z 20 do ponad 40 procent. Później konfrontował wniosek o uchylenie mu immunitetu z odpowiednimi przepisami prawnymi, wykazując, że – jego zdaniem – we wniosku tym jest szereg błędów i nieprawdziwych informacji.

Prawda zwycięży, stanę przed sądem – zakończył przemówienie poseł, po czym wrócił jeszcze na mównicę i oświadczył, że zrzeka się immunitetu.

Źródła

edytuj