2010-04-08: Zamach stanu w Kirgistanie: opozycja przejęła kontrolę nad krajem

W Kirgistanie po krwawych zamieszkach, w których śmierć poniosły co najmniej 74 osoby, doszło wczoraj do zamachu stanu. Rząd podał się do dymisji, natomiast opozycja już utworzyła tymczasowy rząd.

Azja
czwartek, 8 kwietnia 2010
Prezydent Kurmanbek Bakijew, 2009
link= alt= Zobacz artykuł w Wikipedii na temat:
Zamieszki w Kirgistanie (2010)

W stolicy kraju - Biszkeku - doszło do krwawych demonstracji, w których śmierć poniosło 74 osób. Liczba zabitych w starciach opozycjonistów z milicją może jeszcze wzrosnąć. Jeden z liderów opozycji, Omurbek Tekebajew, stwierdził, że w starciach zginęło co najmniej 100 demonstrujących. W kraju nadal jest niespokojnie, dochodzi do strać zwolenników i przeciwników Bakijewa już nie tylko w stolicy.

W Tałasie, gdzie dzień wcześniej doszło do zamieszek, około 10 tysięcy demonstrantów natarło na siedzibę miejscowej milicji i pobiło ministra spraw wewnętrznych Mołdomusę Kongantijewa - poinformowała agencja AP. Agencja dpa podała, że Kongantijew zmarł w wyniku odniesionych ran, lecz władze nie potwierdziły tej informacji. Według nich, wskutek doznanych obrażeń minister Mołdomusa Kongantijew zmarł w trakcie przewożenia go do szpitala na północy kraju.

Stolicę Kirgistanu opuścił prezydent kraju Kurmanbek Bakijew, który udał się w środę do miasta Osz. W położonym na południu Kirgistanu Oszu doszło do starć między zwolennikami i przeciwnikami prezydenta, a stronnicy opozycji zajęli budynek rządowy.

Wcześniej parlament Kirgistanu znalazł się w rękach demonstrantów. Tłum podpalił też budynek prokuratury generalnej Do siedziby parlamentu, który jest usytuowany w pobliżu siedziby prezydenta, wdarły się setki demonstrantów.

Do rozproszenia pięciotysięcznego tłumu zebranego przed siedzibą rządu w Biszkeku milicja użyła gazów łzawiących, działek wodnych i granatów ogłuszających. Gdy demonstranci usiłowali wedrzeć się do gmachu strzeżonego przez elitarne jednostki milicji, oddziały ochrony porządku otworzyły ogień.

Do starć doszło też w Narynie, gdzie około 5 tysięcy demonstrantów opanowało budynek regionalnej administracji i wprowadziło tam nowego gubernatora - działacza opozycji Adileta Eszenowa. W starciach co najmniej cztery osoby zostały ranne, w tym szef miejscowej milicji.

W miasteczku Tokmak pod Biszkekiem demonstranci przejęli budynek miejscowej administracji.

Prezydent Kurmanbek Bakijew wprowadził w środę stan wyjątkowy w Biszkeku i trzech innych obwodach, gdzie doszło do starć demonstrantów z milicją: Narynie, Tałasie i obwodzie czujskim. Godzina milicyjna ma obowiązywać od godz. 22:00 do godz. 6:00.

Wczoraj wieczorem kirgiski rząd podał się do dymisji, władzę przejmuje opozycja. Taką informacją przekazał Temir Sarijew, jeden z przywódców opozycji. Liderka kirgiskiej opozycji Roza Otunbajewa poinformowała, że tymczasowy rząd pod jej przywództwem przejmuje władze na sześć miesięcy. Wezwała też prezydenta Bakijewa do ustąpienia ze stanowiska. Otunbajewa ogłosiła także rozwiązanie parlamentu.

Tymczasem swoją granicę z Kirgistanem zamknął Uzbekistan. Na granicy kirgisko-kazachskiej obowiązują ograniczenia. Bez zmian odbywa się póki co przepływ osób przez granice z Chinami i Tadżykistanem.

Prezydent Bakijew objął władzę po obaleniu jego poprzednika Askara Akajewa po rewolucji tulipanowej w 2005 roku.

To już drugi zamach stanu w tym roku. 18 lutego miał miejsce pucz w Nigrze.

Źródła

edytuj