2008-11-20: Tym razem Tusk ofiarą internetowej dywersji
Po raz kolejny polski polityk został ofiarą tzw. techniki "google bomb". Tym razem ofiarą został premier Donald Tusk. Po Lechu Kaczyńskim i Andrzeju Lepperze, to kolejny przykład "dywersji" na stronach Google.
O sprawie poinformował portal tvn24.pl, na podstawie doniesień z platformy Kontakt TVN24. Po wpisaniu do internetowej wyszukiwarki słowa "kłamca", na pierwszej pozycji pojawia się link do artykułu o premierze na Wikipedii.
Niedawno głośna była sprawa 24-letniego Marka Witoszka, który wykorzystał ten sam mechanizm i spowodował, że po wpisaniu w wyszukiwarce jednego z obraźliwych słów, na pierwszym miejscu pojawiała się oficjalna strona prezydenta Kaczyńskiego – www.prezydent.pl. Jak zeznał przed sądem w czasie rozprawy o znieważenie głowy państwa młody mężczyzna, był to głupi żart, którego żałuje. Kolejna sprawa została wyznaczona na 26 listopada – Witoszkowi grozi do 3 lat więzienia.
Technika "google bomb" – jedna z technik spamowania wyszukiwarek internetowych linkami, tak aby określona witryna znalazła się na jak najwyższej pozycji wyszukiwań, które nie wiążącą się bezpośrednio z jej zawartością – była wielokrotnie wykorzystywana przez internautów, najczęściej w celach wyśmiania różnych polityków. Wielokrotnie na całym świecie ofiarami stawali się różni politycy, których strony pojawiały się na pierwszym miejscu w wyszukiwarce. Oto niektóre z przykładów wyszukiwanych sformułowań i polityków, których strony się pojawiały:
- "miserable failure" (ang. żałosna porażka) – George W. Bush
- "kretyn" – Andrzej Lepper
- "pedał" – Wojciech Wierzejski
W styczniu ubiegłego roku firma Google zapewniła, że będzie walczyć z taką formą żartów internetowych. Jak widać do tej pory walka ta nie jest do końca skuteczna.
Źródła
edytuj- Dywersja internetowa przeciw Tuskowi – tvn24.pl, 20 listopada 2008
- Obraza prezydenta to "taki głupi żart" – tvn24.pl, 28 października 2008