Tusk komentuje sprawę Szmydta: ma swoje źródła w dawnych czasach

wtorek, 7 maja 2024

Donald Tusk we wtorek przed posiedzeniem rządu skomentował ucieczkę polskiego sędziego Tomasza Szmydta na Białoruś, mówiąc, że jest to sprawa, „która ma swoje źródła długi, długi czas temu”.

Premier Donald Tusk w 2023

Sytuacja bez precedensu edytuj

We wtorek premier Tusk odniósł się do sprawy Tomasza Szmydta, który w poniedziałek w Mińsku ogłosił, że ubiega się o status uchodźcy politycznego. Szef rząu powiedział:

Dyskutujecie państwo o sytuacji bez precedensu, tu patrzę na ministra sprawiedliwości, jest to sytuacja związana z ucieczką sędziego Szmydta. Towarzyszy tym informacjom i sensacjom wiele spekulacji. Nie ulega wątpliwości, że nie mamy do czynienia z jednorazowym wyczynem, tylko ze sprawą, która ma swoje źródła długi czas temu.

Zaznaczył również że:

Nie możemy lekceważyć tej sprawy. To nie jest kwestia obyczajowa, kwestia medialnych sensacji. Musimy mieć świadomość, że służby, w tym przypadku białoruskie, pracowały z osobą, która miała dostęp do ministra sprawiedliwości, która była odpowiedzialna za niszczenie systemu sędziowskiego w Polsce, która miała dostęp do informacji, do których żaden wywiad nie może mieć dostępu.

Współpraca Szmydta z Białorusią edytuj

Następnie Tusk przeszedł do kwestii, od jak dawna Szmydt mógł współpracować z białoruskimi służbami:

Fakt, że relacje sędziego Szmydta z Białorusinami mają długą historię, nie jest to kwestia ostatnich miesięcy, musi budzić nasz najwyższy niepokój. Musicie przyjąć do wiadomości, jak poważna jest sytuacja kwestii wojny w Ukrainie.

Tusk na końcu wyjaśnił cel informacji:

Musimy mieć tego świadomość. Mówię to do państwa w obecności mediów, bo chciałbym, żeby także opinia publiczna w Polsce była świadoma napięć i zagrożenia, jakie może powodować obecność obcych służb w związku z wojną. I żebyśmy nie mieli też złudzeń co do charakteru działań niektórych osób, które postawiły sobie za cel dewastowanie polskiego systemu prawnego.

Źródła edytuj