2011-03-19: Libia: łamanie zawieszenia broni: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Mjbmrbot (dyskusja | edycje)
linki zew
Linia 10:
[[File:110319-N-7231E-001.jpg|left|250px|thumb|Zdjęcie z [[w:USS Barry|USS Barry]] podczas wystrzeliwania pocisków Tomahawk]]
 
''' Wczoraj rząd libijski wprowadził [[w:zawieszenie broni|zawieszenie broni]]. Jednak były to tylko słowa, gdyż ofensywa trwa. Tymczasem Zachód czyni przygotowania się do operacji militarnej'''
 
=== Łamanie zawieszenia broni ===
 
W nocy siły rządowe dotarły do [[w:Bengazi|Bengazi]]. O godz. 7:30 wojska rządowe rozpoczęły ostrzał artyleryjski miasta. Około 9:00 wkroczyły do jego południowej i wschodniej części. Jednak o 14:30 powstańcy wypchnęli żołnierzy z miasta i zdobyli cztery czołgi. Siły Kaddafiego poinformowały, że jedynie broniły się przed atakiem powstańców i oskarżyły ich o łamanie zakazów lotów. Zestrzelony został powstańczy [[w:Mig-23|Mig-23]], o czym poinformowała Narodowa Rada Tymczasowa. Miasto było pod ciągłym ostrzałem artyleryjskim, a w mieście trwały starcia. BBC doniosło o wdarciu się do miasta czołgów Kaddafiego. Około 16:00 nad Bengazi pojawiły się francuskie myśliwce. Zginęło 26 osób, a 40 było rannych. W bitwie bierze udział 8 tys. rebeliantów przeciwko 2 tys. żołnierzy.
 
Powstańcy poinformowali o porannym bombardowaniu kontrolowanej przez nich miejscowości Az-Zintan na zachodzie kraju. Następnie siły rządowe przeszły do oblężenia, w którym udział bierze 20-30 czołgów. Wojska Kaddafiego rozpoczęły ok. południa ostrzał Misraty za pomocą ciężkiej artylerii, snajperzy zastrzelili dwóch mieszkańców miasta. Misrata nadal jest oblegana, od czterech dni nie ma wody, a jej dostawy beczkowozami zostały zawieszone. Po południu rebelianci ogłosili, że odparli szturm. Przyznali, że stracili 27 bojowników. Zniszczyli 14 pojazdów pancernych.
 
Muammar Kaddafi wysłał list do Baracka Obamy, Nicoalasa Sarkozyego, Davida Camerona oraz ONZ. W liście do amerykańskiego prezydenta dyktator oświadczył: ''Stoją za mną wszyscy Libijczycy, są gotowi zginąć za mnie. Walczę tutaj z Al-Kaidą. Co zrobisz?'' W liście do pozostałych przywódców Kaddafi oświadczył: ''Libia nie należy do was. Nie macie żadnego prawa do interwencji w nasze sprawy wewnętrzne. To nasz kraj, nie wasz. Nie wystrzeliliśmy ani jednego pocisku do naszego ludu.''