2011-01-22: Czy z Facebooka można brać tematy do dziennika?: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
HuBar (dyskusja | edycje)
m po autoryzacji
HuBar (dyskusja | edycje)
mNie podano opisu zmian
Linia 4:
Dziennik Łódzki donosi "''Godz. 21.45, dworzec Łódź Fabryczna. Radiowóz straży miejskiej zatrzymuje się obok budek z hamburgerami. Robi to wbrew przepisom - w tym miejscu nie wolno parkować. Nieprawidłowo zaparkowany radiowóz zauważył przechodzień. I zrobił zdjęcie.''" W artykule autorstwa Agnieszki Jasińskiej przytoczone są nawet wypowiedzi przechodnia - autora fotografii i jak możemy się domyśleć, czytelnika Dziennika Łódzkiego. Z pozoru sprawa jest błaha, a mieszkaniec miasta powinien być zadowolony, że dziennikarz podjął temat i starał się go wyjaśnić.
 
Jak się jednak okazuje, autorem fotografii<ref>[http://www.facebook.com/photo.php?fbid=191134847578822&set=t.100000146413279 Facebook.pl - profil użytkownika Straż Miejska Łódź]</ref> jest Leszek Rusek - społecznik i dziennikarz obywatelski<ref>[http://www.halolodz.pl/profil/Urban,userDetails.html Leszek Rusek HaloŁódź.pl]</ref>. Zamieścił on fotografię parkującego w nielegalnym miejscu radiowozu na [http://www.facebook.com/pages/Straz-Miejska-w-Lodzi/157763310924535 profilu Straży Miejskiej na portalu Facebook]. Wszystko z odpowiednia adnotacją: "''W poniedziałek, 17 stycznia, około godziny 21.45 patrol Straży Miejskiej udał się na zasłużoną przerwę na posiłek w rejon budek z hamburgerami przy dworcu Łódź Fabryczna. By nie tracić z oczu swego cennego radiowozu, PRZEZ RÓWNE PÓŁ GODZINY PARKOWALI W MIEJSCU NIEDOZWOLONYM DLA RUCHU POJAZDÓW, ignorując prawie zupełnie pusty parking przed dworcem...''".<ref>[http://www.facebook.com/photo.php?fbid=191134847578822&set=o.157763310924535 Zdjęcia od fanów Straż Miejska w Łodzi]</ref> Liczył na interwencję.
 
Jakie było jego zdziwienie, kiedy w sobotnim wydaniu największego łódzkiego dziennika, ukazał się artykuł z fotografią jego autorstwa. Opisana była sprawa którą samemu zgłosił do Straży Miejskiej i był cytowany w taki sposób, jakby faktycznie udzielił wywiadu do Dziennika Łódzkiego. "- Akurat tamtędy przechodziłem - relacjonuje Czytelnik."