2009-08-29: Przemoc i porwania w Sudanie

sobota, 29 sierpnia 2009

W Darfurze doszło do porwania dwóch pracowników połączonych sił ONZ i Unii Afrykańskiej UNAMID stacjonujących w Darfurze. Z kolei w centrum Sudanu wczoraj bojownicy plemnia Lou Nuer zabili 38 osób.

Afryka

Do porwania doszło w darfurskiej miejscowości Zalingei. W Darfurze nadal przetrzymywane są dwie wolontariuszki organizacji humanitarnej GOAL, porwane 3 lipca. Porywacze wyznaczyły za nie 2 mln dolarów.

27 sierpnia dowódca stacjonujących tam sił pokojowych Martin Luther Agwai orzekł, że w Darfurze nie ma wojny. Pod względem wojskowym nie dzieje się tam wiele. Więcej jest teraz zagadnień związanych z bezpieczeństwem. Bandytyzm, miejscowe sprawy związane z konfliktami dotyczącymi wody i ziemi. Jednak prawdziwa wojna jako taka moim zdaniem już się skończyła - wyjaśnił kończący właśnie swoją zmianę dowódca połączonych sił ONZ i Unii Afrykańskiej UNAMID.

Wczoraj o świcie uzbrojeni członkowie plemienia Lou Nuer napadli w wiosce Jonglei na mieszkańców z plemienia Dinka podczas próby kradzieży bydła. Rebelianci zabili 38 osób w tym kobiety, dzieci i żołnierzy, a także 64 ranili.

W Sudanie w tym roku dochodzi często do potyczek między zwaśnionymi plemieniami. Ostatnio 2 sierpnia plemię Murle zaatakował Lou Nuer zabijając 185 osób. 12 czerwca br. doszło do bitwy nad rzeką Sobat. Wówczas rebelianci plemienia Jikany Nuer zaatakowali konwój ONZ z żywności, który był eskortowany przez armię sudańską. Bojownicy zabili 40 żołnierzy i zatopili 735 ton żywności. Natomiast 26 maja br. w wiosce Majram doszło do bitwy między plemionami Rizeigat i Misseriya w której zginęło 80 bojowników plemienia Rizeigat, ok. 100 Misseriya oraz 75 zabitych interweniujących policjantów sudańskich.

Źródła

edytuj