2011-02-15: Protesty antyprezydenckie w Jemenie

wtorek, 15 lutego 2011

W Jemenie już czwarty dzień studenci organizują antyprezydenckie przemarsze. Dążą do odejścia Alego Abdullaha Saliha.

Ali Abdullah Salih
Wystąpienia w Jemenie

Studenci protestują pod pałacem prezydenckim Sanie. Autorytarny prezydent Ali Abdullah Salih rządzi Jemenem już 32 lata. Już 2 lutego ogłosił w jemeńskim parlamencie oświadczenie, w którym stwierdził, że nie będzie ubiegać się o reelekcję w 2013 roku i wycofa się z planów zmian w konstytucji, które miały mu umożliwić rządy przez kolejne dwie 10-letnie kadencje. Mimo to Jemeńczycy domagają się jego ustąpienia podobnie jak to miało miejsce w Tunezji i Egipcie.

Dzień po obaleniu egipskiego prezydenta, czyli 12 lutego, w Sanie doszło do demonstracji w której uczestniczyło 4 tysiące ludzi, głównie studentów. Rząd próbujący przeciwstawić się demonstrantom wysłał 5 tys. policjantów. 13 lutego tysiące ludzi przemaszerowało pod pałac prezydencki domagając się ustąpienia prezydenta. Kolejna wielotysięczna demonstracja zorganizowana przez studentów miała miejsce 14 lutego w Sanie i Taizz, demonstranci domagali się ustąpienia prezydenta i rozmontowania systemu politycznego. W tym czasie parlamentarna opozycja kontynuowała negocjacje z prezydentem, które podjęto dzień wcześniej.

Podczas manifestacji z 13 lutego doszło do starć z policją, natomiast dzień później doszło do walki tysięcy antyrządowych manifestantów ze zwolennikami prezydenta. Ludzie użyli kamieni i kijów.

Egipska władza junty edytuj

Tymczasem we wczorajszym wystąpieniu telewizyjnym przedstawiciel rządzącej Egiptem Najwyższej Rady Sił Zbrojnych wezwał mieszkańców kraju do przerwania strajków i natychmiastowego powrotu do pracy. Rzecznik wojskowej junty dodał, że strajki „zagrażają bezpieczeństwu kraju” oraz „mogą zostać wykorzystane przez siły wrogie zmianom w kraju do przeprowadzenia prowokacji”. Po raz pierwszy od 3 tygodni wojskowi usunęli korespondentów stacji telewizyjnych z placu Tahrir w Kairze odbierając im sprzęt i nagrania.

Pomimo apeli wojskowych według relacji korespondentów Al Jazeery strajki i protesty pracownicze rozlewają się po całym kraju, a coraz to nowe grupy pracownicze zgłaszają własne postulaty. Z powodu trwającego strajku generalnego pracowników banków po raz kolejny odroczono zaplanowane na dziś otwarcie giełdy w Kairze. Na placu Tahrir demonstrowali dziś strajkujący policjanci, domagający się podwyżek i poprawy warunków pracy. Doszło do starć protestujących funkcjonariuszy z kontrdemonstrantami, domagającymi się ukarania policjantów za współpracę z reżimem Mubaraka i brutalne tłumienie antyreżimowej opozycji.

Najwyższa Rada Wojskowa zapowiedziała, że referendum konstytucyjne odbędzie się w ciągu dwóch miesięcy, a proponowane poprawki do konstytucji będą przygotowane w ciągu 10 dni. 13 lutego rozwiązano parament oraz zawieszono konstytucję.

Po kilkunastu dniach protestów 11 lutego Hosni Mubarak ustąpił z zajmowanego od 30 lat stanowiska prezydenta. Obecnie za rządy w Egipcie będzie odpowiedzialna rada wojskowa na której czele stoi Minister Obrony, marszałek Mohamed Hussein Tantawi.

Niespokojnie w Algierii, Iranie oraz Bahrajnie edytuj

Starcia w Algierii

W Algierii dochodzi do walk między demonstrantami a policją. Minister spraw zagranicznych Mourad Medelci, powiedział, że stan wyjątkowy ustanowiony w 1992, zostanie zniesiony w ciągu kilku najbliższych dni.

Wczoraj po raz pierwszy od pół roku doszło do demonstracji w Iranie. Kilka tysięcy zwolenników opozycji przemaszerowało ulicami Teheranu, Szirazy na południu kraju oraz w Isfahanie w środkowej części Iranu. W wyniku starć zginęły dwie osoby.

Kary śmierci dla przywódców opozycji - Mir-Hosejna Musawiego oraz Mehdiego Karubiego - za nielegalne manifestacje, zażądali irańscy deputowani.

Także wczoraj po praz pierwszy ludzie na ulice wyszli w Bahrajnie. Są niezadowoleni z rządów króla Hamada ibn Isa Al-Chalifa. Król w obawie przed protestami postanowił 11 lutego wypłacić każdej bahrajńskiej rodzinie 1000 dinarów (2650 USD) z okazji 10. rocznicy konstytucji.

Obecne wydarzenia w Afryce Północnej i na Bliskim Wschodzie, komentatorzy nazywają przełamaniem strachu, i arabską Wiosną Ludów. Sytuacja porównywana jest nawet do transformacji w Europie po 1989 roku. Podłożem protestów społecznych w krajach arabskich jest takie samo - kraje te znajdują się na początku drugiej dekady XXI wieku w podobnej sytuacji społeczno-ekonomicznej.

Przeczytaj kolejny raport

Źródła edytuj

  Zobacz artykuł w Wikipedii na temat:
Protesty w Jemenie (2011)