2010-02-23: Afganistan: 1000 zabitych amerykańskich żołnierzy od 2001 roku

Od początku operacji Enduring Freedom w Afganistanie zginęło 1000 amerykańskich wojskowych. Straty całego sojuszu wynoszą 1657 żołnierzy.

Azja
wtorek, 23 lutego 2010

Tysięczny żołnierz amerykański zginął 19 lutego podczas działań operacji Musztarak. Kapral Gregory Stultz poniósł śmierć w ostrzale talibskich snajperów.

Pierwsza ofiara natowskiej interwencji w Afganistanie, która rozpoczęła się 7 października 2001 roku, zginęła w wypadku lotniczym trzy dni później. Od tego czasu międzynarodowa koalicja 1657 razy donosiła o zgonach żołnierzy. W szesnastu przypadkach chodziło o polskich żołnierzy.

Liczba ofiar w szeregach wojsk amerykańskich osiąga 1000 żołnierzy

Wśród tragicznych statystyk znajdują się żołnierze z 25 krajów. Po Amerykanach najgorszy bilans posiadają Brytyjczycy - 264 zabitych, Kanadyjczycy - 140 ofiar. Najwięcej żołnierzy zginęło w prowincji Helmand - bastionie talibskich rebeliantów, bowiem aż 400. Żołnierze najczęściej giną przez eksplozje min-pułapek, a także w licznych potyczkach z rebeliantami. Zdarzają się także katastrofy lotnicze, drogowe czy zabójstwa wynikające z stresu wywołanego wojną czy nieporozumień w szeregach wojsk.

Najwięcej żołnierzy zginęło w roku ubiegłym - 519, z czego 316 to Amerykanie.

Siły NATO informują, iż obecna operacja w Helmand to pierwszy krok nowej strategii z finałem wycofania wosjk alianckich z Afganistanu. Celem nowej strategii jest szybko wyszkolić liczną afgańską armię i rozbić struktury talibów - przede wszystkim w prowincji Helmand.

W czasie trwającej ofensywy zginęło już 10 amerykańskich marines, czterech brytyjskich wojskowych oraz jeden o nieustalonej narodowości.

Ofiar będzie zapewne więcej. Dowództwo NATO informuje, iż obecna operacja ma potrwać jeszcze około miesiąca.

Zobacz też

edytuj

Źródła

edytuj
  • Artykuł opracowano na podstawie danych niezależnego serwisu icasualties.org