2012-05-26: Komitet ds. Cyfryzacji o otwartych zasobach
Dostęp do zasobów informacyjnych jest warunkiem rozwoju społecznego. Dzięki temu ludzie będą mieli szansę na tworzenie innowacyjnych rozwiązań, szkoły będą lepiej uczyć, powstaną też narzędzia wspierające aktywność obywatelską. W końcu – dzięki otwartym zasobom opłacać się będzie korzystać z Internetu i w Internet inwestować. Otwieranie zasobów to bowiem projekt tworzący popyt i podaż na usługi cyfrowe – mówił 23 maja w czasie posiedzenia Komitetu Rady Ministrów ds. Cyfryzacji wiceminister administracji i cyfryzacji Igor Ostrowski.
- Jako pierwsze powinny być otwierane zasoby edukacyjne, naukowe i kulturowe – ze względu na ich społeczną wagę – zaznaczył min. Ostrowski i zaproponował roboczą definicję zasobów informacyjnych: To zasoby, które stanowią źródło wiedzy, a zostały wytworzone i/lub finansowane przez instytucje publiczne. A zatem – opinie, analizy, sprawozdania, raporty, publiczne bazy danych, a także utwory w rozumieniu prawa autorskiego.
Treści te można dziś podzielić na dwa rodzaje – mówił min. Ostrowski:
- informacje sektora publicznego (informacje o sprawach publicznych) regulowane Ustawą o dostępie do informacji publicznej z 2001 r. – w tym wypadku oprócz już istniejącego systemu BIPów trzeba zapewnić dostęp do surowych danych, na wzór www.data.gov lub data.gov.uk
- treści oraz źródła wiedzy, które nie dotyczą bezpośrednio spraw publicznych procedowanych w administracji i nie są regulowane tą ustawą, ale są tworzone lub finansowane przez Państwo i powinny być dostępne dla obywateli – w tym wypadku trzeba pracować nad nowymi przepisami, pamiętając przy tym, że instytucje, w których dyspozycji są konkretne zasoby, powinny mieć dużą elastyczność w ich udostępnianiu.
Trzy modele udostępniania zasobów
edytujW jaki sposób udostępniać zasoby publiczne? Min. Ostrowski pokazał trzy możliwe modele:
- publikacji treści w sieci, np. poprzez centralne repozytorium informacji publicznej (centralne z punktu widzenia użytkownika, którzy z jednego miejsca może skorzystać z wielu zbiorów, używając przy tym – jak zaznaczył minister Michał Boni – jednego loginu)
- model pośredni – czyli zasoby nie tylko publikowane ale także udostępniane do eksploatacji (ponownego wykorzystania) w określonym zakresie lub z pewnym opóźnieniem (po upływie przyznawanego okresu wyłączności).
- udostępnianie zasobów na wolnych licencjach – ten, kto z zasobów skorzysta, może je twórczo przetwarzać i nadawać im nową wartość. Ten model pozwala zatem przenieść wartość ekonomiczną z zasobu na usługi dodane.
W dwóch ostatnich modelach dopuszczalne będzie, w uzasadnionych przypadkach, na pobieranie opłat. Przykładem może być prawo poboru opłat przy wykorzystywaniu zasobów dla celów komercyjnych. W tym duchu ruchomiony został portal INA w Francji, gdzie scyfryzowane zasoby audiowizualne może oglądać każdy za darmo w streamingu, ale już za nagrania w wysokiej rozdzielczości pobiera się opłaty
Jak zdecydować, który z nich wybrać?
edytujKażdy podmiot, który dysponuje zbiorami danych i wiedzy powstałymi z funduszy publicznych, musi:
- oszacować koszty i korzyści wynikające z dobrowolnego udostępniania swoich zbiorów
- zastanowić się, czy i w jaki sposób ten zbiór ma poszerzyć szeroko pojętą domenę publiczną (czy np. powinien umożliwiać dalszą eksploatację lub podlegać prawu do ponownego wykorzystania)
- rozstrzygnąć, czy zasób ma być udostępniany za pośrednictwem repozytorium
- zdecydować, czy za udostępnianie należy pobierać opłaty (bo „otwarte” nie równa się „bezpłatne”)
Każdy podmiot będzie miał swobodę decyzji także decyzji „wypisania się” z systemu w uzasadnionych przypadkach.
- Przed nami wszystkim zaś stroi debata, czym są zasoby publiczne, kiedy publiczne być przestają – mówił min. Ostrowski. Na wagę tego problemu zwrócili też uwagę obecni na posiedzeniu przedstawiciele Ministerstwa Kultury, Rządowego Centrum Legislacji, archiwów naukowych, resortu finansów i ministerstwa nauki.
Szef MAC Michał Boni mówił o tym, jak wielki entuzjazm budzi idea otwierania zasobów wśród wielu zainteresowanych podmiotów obywatelskich. – Trzeba jednak pamiętać, by szukać racjonalnych rozwiązań i porozumienia ze wszystkimi zainteresowanymi – dodał. Zdaniem Boniego trzeba przedyskutować następujące problemy:
- Jak wyznaczyć obszar informacji publicznej – co powinno być chronione (potrzebna nam jest otwarta debata o ryzyku związanym z otwartym dostępem do informacji publicznej)
- Jak utrzymać autonomię decyzji pojedynczych instytucji w sprawie otwierania zasobów, ale nie dopuścić do tego, by każdy robił to inaczej (model silosowy) – Tu pomóc może stałe uwzględnianie punktu widzenia użytkownika.
- Jak ma wyglądać współpraca nauki z podmiotami gospodarczymi w modelu „otwartym” i „zamkniętym”
- Jak lepiej zabezpieczać internetowe witryny instytucji publicznych
- Jak tworzyć zasady prawne dotyczące udostępniania danych (z jednej strony otwarte zasoby budują wizerunek otwartego państwa. Z drugiej – otwieranie zasobów to długi proces, czasu wymaga przecież sama digitalizacja). Nie do przecenienia są kwestie własności intelektualnej.
- Obszar kosztów – gdzie powinny być pobierane płatności, gdzie nie. Czy możliwe są np. tymczasowe odpłatności?
Źródła
edytuj- Artykuł wykorzystuje materiał pochodzący z tekstu „Komitet ds. Cyfryzacji o otwartych zasobach”, opublikowanego w serwisie Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji (więcej informacji).