2010-09-15: Rosja: Microsoft zmienia licencje dla NGO

środa, 15 września 2010

Po tym, jak Microsoft był krytykowany za to, że w Rosji i innych krajach angażuje się w pomoc rządzącym w uciszaniu opozycji, koncern postanowił zmienić swoje podejście do niektórych przypadków piractwa. Władze tego państwa wcześniej nasyłały milicję lub służby specjalne na opozycyjne organizacje i wydawnictwa, po czym zajmowały należący do nich sprzęt komputerowy pod pretekstem walki z nielegalnym oprogramowaniem.

Przedstawiciele rosyjskich władz do tej pory mogli liczyć na pomoc prawników lokalnego oddziału Microsoftu, który również tłumaczył, że jest ofiarą piractwa, nie wnikając czy rzeczywiście podejrzani używali nielegalnego oprogramowania. Ze względu na ostrą falę krytyki, wiceprezes i jednocześnie główny prawnik Microsoftu Brad Smith, zapowiedział już spore zmiany. Mają one polegać na zatrudnieniu międzynarodowej firmy prawniczej, dotychczas nie zajmującej się prawem antypirackim, która ma przeprowadzić niezależne śledztwo, przedstawić wnioski i przygotować zalecenia dla koncernu.

Ponadto firma opracuje nową licencję na oprogramowanie dla organizacji pozarządowych, dzięki której będą one miały dostęp do bezpłatnych, legalnych kopii produktów Microsoft. To uchroni organizacje pozarządowe przed działaniami władz podejmowanymi pod przykrywką walki z piractwem. Licencja taka będzie działała automatycznie, więc użytkownik oprogramowania nie będzie musiał podejmować żadnych dodatkowych kroków, by korzystać z jej zapisów.

W Rosji zostanie też uruchomiony NGO Legal Assistance Program, w ramach którego prawnicy Microsoftu będą pomagali organizacjom pozarządowym w udokumentowaniu przed sądem legalności posiadanego oprogramowania. Po to, by nikt nieupoważniony nie domagał się odszkodowania, powołując się na rzekome uprawnienia do badania legalności oprogramowania Microsoftu, koncern stworzy i udostępni listę firm oraz organizacji, mających prawo go reprezentować. Korporacja nie zrezygnuje z walki z piractwem, ale swoje działania ma zamiar prowadzić tak, żeby nie dać pretekstu do zwalczania organizacji pozarządowych czy mediów.

Nie będzie to pierwsza taka akcja. W ubiegłym roku do 42 tys. takich organizacji na całym świecie trafiły programy o rynkowej wartości ponad 390 milionów dolarów.

Zobacz też

edytuj

Źródła

edytuj