2010-04-01: Likwidacja ustawowych dni wolnych od pracy w święta wyznaniowe

Warning Ten artykuł jest żartem primaaprilisowym, wszystkie wydarzenia w nim przedstawione są wyłącznie fikcyjne.
czwartek, 1 kwietnia 2010

Likwidacja ustawowych dni wolnych od pracy w święta wyznaniowe

Współczesny budynek Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej

Do Sejmu wpłynął właśnie projekt obywatelski zakładający zastąpienie dotychczasowych, ustawowych dni wolnych od pracy w czasie świąt wyznaniowych, pulą dodatkowych dni urlopowych w tej samej liczbie.

W ciągu roku w Polsce wypada kilka świąt wyznaniowych, będących jednocześnie dniami ustawowo wolnymi od pracy. Co jakiś czas powraca jednak kwestia zmiany liczby tych dni lub ich terminu. Najgłośniejsza była chyba ostatnio dyskusja o uczynieniu dniem wolnym święta Trzech Króli. Część osób opowiada się również za wolnym w wigilię święta Bożego Narodzenia... Kontrowersje w obu tych przypadkach budzi jednak fakt, czemu jedynie katolickie święta mają być w ten sposób preferowane? A co z osobami należącymi do mniejszości wyznaniowych, których święta wypadają w innych terminach (ewangelicy np. od lat postulują o wolne w Wielki Piątek - dla nich główne święto roku liturgicznego)? Czyż w demokratycznym, świeckim kraju prawo nie powinno być stosowane w równym stopniu do wszystkich?

Wychodząc z takiego założenia swój projekt obywatelski, zainicjowany przez trzy czynnie działające, zarejestrowane w MSWiA, rodzimowiercze związki wyznaniowe: Rodzimy Kościół Polski, Rodzima Wiara i Słowiańska Wiara, zgłosiły polskie mniejszości wyznaniowe, dla których wspólne zebranie wymaganej liczby podpisów nie stanowiło większego problemu. Projekt przewiduje całkowitą likwidację ustawowych dni wolnych od pracy w okresie świat wyznaniowych na rzecz dodatkowej, kilkudniowej puli dni urlopowych. Dni z tej puli mają się od dotychczasowych różnić tym, że poszczególne osoby terminy ich odbioru (bez możliwości późniejszego ich przełożenia - odbioru w innym terminie - np. ze względu na zwolnienie chorobowe) deklarowałyby na początku roku, w zgodzie z własnymi przekonaniami i preferowanym systemem wyznaniowym.

Przedstawiciel wnioskodawców projektu, Wojciech Suseł, zapytany czy nie narusza to art. 53 p. 7 z II rozdziału Konstytucji RP traktującego o tym, że nikt nie może być obowiązany przez organy władzy publicznej do ujawnienia swojego światopoglądu, przekonań religijnych lub wyznania odpowiada, że zapewne nie w większym stopniu niż dotychczasowe ustawowe rozwiązanie, mające zastosowanie obecnie do osób innego - niż dominujące - wyznania (polegające w takim przypadku na konieczności wystąpienia przez pracownika do pracodawcy z prośbą o przyznanie dnia wolnego - przyp. red. W24). Poza tym osoby chcące z sobie tylko wiadomych względów uchodzić za członków dominującego systemu wyznaniowego, zawsze mogą deklarować te same dni świąteczne, co osoby rzeczywiście będące przedstawicielami tegoż systemu.

Przy tej okazji trudno nie wspomnieć o wcześniejszym projekcie obywatelskim dotyczącym przywrócenia wolnego w święto Trzech Króli i zapytać o podpisy zebrane po tym projektem. W moim osobistym odczuciu to jakaś totalna bzdura. Czy ktoś np. informował tych ludzi, że wolne w Trzech Króli zostanie uzyskane kosztem dotychczasowej możliwość odbioru dnia wolnego w innym terminie, jeśli takie święto wypada w sobotę? - odpowiada Wojciech Suseł. - Można też wyjść na ulice z pytaniem "czy chcesz płatnego urlopu przez 360 dni w roku" i gwarantuje, że w znacznie krótszym czasie zbierzemy zdecydowanie więcej podpisów. Czy to jednak wystarczy by Sejm debatował nad tym, zamiast nad rzeczywiście istotnymi problemami tego kraju?

Najwyraźniej podobnego zdania są rządzące, koalicyjne kluby poselskie żywo zainteresowane nowym projektem. W przeciwieństwie do projektu Jerzego Kropiwnickiego, za ostatnio zgłoszonym szczególnie mocno przemawiają względy gospodarcze. To przedsięwzięcie stwarza realną szansę pracy dla firm, chcących uniknąć przerw w swoim funkcjonowaniu. Osoby z mniejszości wyznaniowych nie będą w tej sytuacji dyskryminowane, lecz wręcz pożądane przez pracodawców.

Również główny klub opozycyjny nie wyklucza poparcia nowego projektu. Dla dominującego systemu wyznaniowego, katolicyzmu, zasadniczo nic się nie zmienia. Dotychczasowe święta nadal pozostają dla nich dniami wolnymi od pracy, zyskują natomiast dodatkowe prawo wyboru, czy wolnym ustanowić sobie np. święto Trzech Króli czy jakieś inne, pomniejsze. Prawo wyboru, z którego można, a nie koniecznie trzeba skorzystać.

Z oczywistych względów projekt ten cieszy się największym poparciem ze strony lewicy, która onegdaj sama wnosiła podobny projekt (przy okazji dyskusji o wolnym w Trzech Króli) polegający na tym, by jeden dzień dodatkowego urlopu przysługiwał każdemu pracownikowi w dowolnym czasie, bez względu na jego wyznanie.

Pomimo ogólnej przychylności rządzących debata nad nowo zgłoszonym projektem planowana jest dopiero na drugi dzień pierwszego posiedzenia Sejmu po wyborach prezydenckich. Jest to jeden z dwóch podobnych projektów zgłoszonych przez to środowisko w ostatnim czasie. Drugi, zakładający zastąpienie dotychczasowych lekcji religii przedmiotem religioznawstwo, złożony został do MEN.

Źródła edytuj