2009-08-20: Ataki talibów w dzień afgańskich wyborów
Afgańczycy ruszyli do urn by wybrać prezydenta. Talibowie podczas wyborów zamieniają słowa w czyny, atakując policję i wojsko, przeprowadzając ataki rakietowe w miastach oraz próby zamachów bombowych na lokale wyborcze.
|
Wybory prezydenckie i do rad prowincji
edytujLokale wyborcze były czynne od godz. 7.00 (4.30 czasu polskiego) do godz. 16.00 (13.30 w Polsce), jednak głosowanie przedłużono o godzinę. Po głosowaniu rozpoczęto zliczanie głosów. Do głosowania uprawnionych było 17 mln obywateli, którzy ukończyli 18 lat. Wyborcy mieli do dyspozycji ok. 6 tys. lokali wyborczych. Oprócz wyborów prezydenckich, wyborcy decydowali także o składach rad lokalnych. 3 tys. kandydatów ubiega się o 420 miejsc. Każdą z 34 prowincji reprezentują w radzie przedstawiciele wybierani na cztery lata.
Kandydaci
edytujGłównymi kandydatami w wyborach prezydenckich byli urzędujący prezydent Hamid Karzai, były minister spraw zagranicznych Abdullah Abdullah, były minister minister planowania i rozwoju Ramazan Bashardost. Innymi kandydatami są były minister finansów Ashraf Ghani, były prokurator generalny Afganistanu Abdul Dżabar Sabit, były talibski dowódca mułła Abdul Salaam Rocketi, przewodniczący niższej izby parlamentu Mirwais Jasini, prominentny polityk i ekonomista Hedajat Amin Arsala oraz dwie walczące o prawa kobiet kandydatki: Frozan Fana i Szahla Atta. Łącznie startuje 41 kandydatów.
Ataki talibów
edytujPrzed wyborami talibowie grozili wyborcom zamachami na lokale wyborcze. Mimo że nad bezpieczeństwem wyborów czuwa ponad 10 tysięcy afgańskich żołnierzy i policjantów, a także plemienne milicje zapewniły bezpieczeństwo w 21 prowincjach, dziś spełnili swoje groźby. Talibowie ostrzelali z pocisków rakietowych miasta w prowincjach Kandahar, Ghazni, Helmand, Nangarhar i Kunar. W prowincji Kunduz rakiety raniły dwóch obserwatorów wyborów. Prócz tego w prowincji Logar zaatakowali co najmniej sześć lokali wyborczych. W mieście Gardez dwóch zamachowców jadącymi motocyklami wysadziło się w powietrze nie powodując jednak ofiar w cywilach.
W Kabulu trzech zamachowców-samobójców wdarło się do jednego z budynków, który leży obok komendy policji i jednego z punktów wyborczych. Wtedy do szturmu przystąpiła afgańska policja. W dwugodzinnej wymianie ognia zabito dwóch rebeliantów. Talibowie zapewniali, iż w stolicy nadal przebywało 20 zamachowców-samobójców, którzy czekali na polecenia, jednak nie ma żadnych informacji o samobójczych zamachach w Kabulu.
W prowincji Ghazni doszło do starcia wojsk afgańskiego i NATO z talibami. Również tam rozbrojono dwie znalezione bomby. Podobna sytuacja z ładunkami wybuchowymi zdarzyła się w prowincji Chost. W prowincji Takhar bomba wybuchła przed bramą głównej komendy policji afgańskiej, natomiast w Baghlan w nocy przed otwarciem lokali wyborczych zabity został szef okręgowej policji. Z kolei w stolicy tej prowincji mieście Baghlan talibowie zaatakowali oddział sił bezpieczeństwa. Atak odparto, a w potyczce zginęło ok. 20 talibów.
Dotychczas w atakach talibów nie zginął żaden wyborca, lecz kilku odniosło rany.
Wyniki głosowania
edytujLiczenie głosów może potrwać do 3 tygodni. Wstępne wyniki zostaną ogłoszone 3-16 września. Końcowych rezultatów należy spodziewać się 17 września. Władze obawiają się fałszerstw wyborczych, szczególnie w górskich regionach, gdzie często międzynarodowi obserwatorzy nie mają dostępu.
Źródła
edytuj- Talibowie spełniają groźby - wyborcy uciekają – tvn24.pl, 20 sierpnia 2009
- Afghans vote despite sporadic violence – Reuters, 20 sierpnia 2009
- ELECTION NOTEBOOK-Developments from Afghanistan, Aug. 20 – Reuters, 20 sierpnia 2009
- Liczne ataki talibów. Są zabici – gazeta.pl, 20 sierpnia 2009
- Afganistan: trwa liczenie głosów – gazeta.pl, 20 sierpnia 2009