2009-01-20: PiS podzielony w kwestii in vitro
Jak napisano Gazecie Wyborczej, każda duża partia w sprawach światopoglądowych może spotkać się z poważnym konfliktem wewnętrznym. Wystarczy przypomnieć sobie sytuację w 2007 roku, kiedy po sporze wokół zapisu w konstytucji ochrony życia od poczęcia, z klubu odszedł wiceszef PiS Marek Jurek.
Natomiast współpracownik prezesa Jarosława Kaczyńskiego powiedział Gazecie Wyborczej, że: „Klub nie powinien wstrzymywać zakazującej in vitro inicjatywy Bolesława Piechy. Jeśli w sondażach mamy 25% poparcia, a chcemy mieć 40%, to nie możemy blokować ani pomysłów posłów radiomaryjnych, ani osób przeciwnego bieguna takich jak Joanna Kluzik–Rostkowska”.
Prawo i Sprawiedliwość nie ma oficjalnego stanowiska w sprawie in vitro. Gdyby jednak liderzy PiS już teraz ogłosili, że zgodzą się na ustawę dopuszczającą in vitro, konflikt w partii mógłby się zaostrzyć. Jak powiedział Jarosław Kaczyński: „To kwestia, którą katolicy muszą rozstrzygać we własnym sumieniu”. W takich sprawach PiS zwykle nie wprowadza dyscypliny.
Źródła
edytuj- Artykuł wykorzystuje materiał pochodzący z tekstu „PiS podzielony w kwestii in vitro”, napisanego przez Małgorztę Podstawkę, opublikowanego w serwisie e-Polityka.pl (więcej informacji).