2008-10-01: Stasiak dementuje doniesienia "Dziennika"

Dzisiejszy „Dziennik” donosi o planowanej zmianie na stanowisku szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Władysław Stasiak miałby zostać zastąpiony przez byłego szefa MON, Aleksandra Szczygło. Sam zainteresowany dementuje jednak te informacje.

środa, 1 października 2008

Nic nie wiem o tym, żebym miał zostać odwołany – powiedział szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Władysław Stasiak, komentując doniesienia dzisiejszego "Dziennika".

Obecny szef BBN twierdzi, że o rzekomej zmianie na zajmowanym przez niego stanowisku dowiedział się z dzisiejszej prasy. Zaznacza również, iż wczoraj rozmawiał z prezydentem, a ten o planowanej dymisji nawet nie wspominał.

Rozmowa nie dotyczyła odwołania, lecz piątkowej wizyty Lecha Kaczyńskiego w jednostce wojskowej – tłumaczy Stasiak.

Według „Dziennika” prezydent miałby odwołać Stasiaka po tym, jak samowolnie zawiadomił on prokuraturę o przecieku z tajnych rozmów między Lechem Kaczyńskim a ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim na temat tarczy antyrakietowej.

Władysław Stasiak zaprzecza jednak jakoby prezydent miał być zaskoczony jego zawiadomieniem do prokuratury.

To oczywista nieprawda jakobym nic nie mówił o zawiadomieniu. Prezydent był osobiście przez mnie powiadomiony, że takie zawiadomienie pójdzie. Podkreślam, że było to zawiadomienie z prośbą o wyjaśnienie, a nie postawienie zarzutów jakiejkolwiek konkretnej osobie – mówi szef BBN.

Źródła

edytuj