2008-09-19: Rekonstrukcja rządu dopiero na wiosnę
Nie będzie zapowiadanej na listopad rekonstrukcji rządu. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", Donald Tusk nie chce dymisjonować swoich ministrów w pierwszą rocznicę powołania rządu. Rekonstrukcja rządu zapowiadana jest na marzec przyszłego roku.
– Premier nie pali się do rekonstrukcji. Broni słabszych ministrów i powtarza, że powinniśmy stworzyć zgrany zespół – mówi ważny polityk PO.
Pierwsze zmiany w rządzie zapowiadane były na sierpień bieżącego roku, jednak ze względu na urlopy Donald Tusk wyznaczył termin jesienny – listopad. Na pierwszy ogień mieli iść ministrowie PSL Maciej Nowicki – minister środowiska oraz Jolanta Fedak – minister pracy.
– Plany odwołania Nowickiego się posypały, bo organizuje w grudniu wielką konferencję klimatyczną ONZ w Poznaniu. Będzie ona kosztować około 130 mln zł, do Polski przyjedzie 14 tys. gości. Nikt nie weźmie na siebie ryzyka bałaganu. A Fedak złamała nogę, niezręcznie ją odwoływać – mówił jeden z polityków PSL.
Dlaczego wiosna? Przełożenie rekonstrukcji rządu na wiosnę ma dwa podłoża. Pierwszym są urodziny rządu PO-PSL 16 listopada, w czasie których premier Donald Tusk zamierza promować dokonania swoich ministrów. Drugi powód jest czysto pragmatyczny. W październiku Sejm i Senat ma uchwalić łącznie ok. 120 ustaw, które w połowie listopada trafią na biurko prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Kto otrzyma czerwoną kartkę? Oprócz Macieja Nowickiego oraz Jolanty Fedak z rządem mogą pożegnać się minister zdrowia Ewa Kopacz oraz minister infrastruktury Cezary Grabarczyk. Notowania pani minister Kopacz zaliczyły znaczący spadek po tym, jak zapowiedziała obowiązek rejestrowania kobiet w ciąży. Ministrowi Grabarczykowi z kolei zarzuca się zbytnią opieszałość przy budowaniu dróg.
Źródła
edytuj- Artykuł wykorzystuje materiał pochodzący z tekstu „Rekonstrukcja rządu dopiero na wiosnę”, napisanego przez Macieja Kawińskiego, opublikowanego w serwisie e-Polityka.pl (więcej informacji).