2008-07-03: Wywiezienie akt dotyczących WSI – sprawa dla prokuratury?
Prezydent Lech Kaczyński powiedział dziś w radiowych „Sygnałach dnia”, że zgodnie z prawem to przewodniczący komisji weryfikacyjnej rozsyła dokumenty tam, gdzie powinien. W tym świetle wtorkowe wywiezienie akt komisji weryfikacyjnej WSI z Biura Bezpieczeństwa Narodowego do Służby Kontrwywiadu Wojskowego kwalifikuje się do osądu prokuratury.
Akta komisji były złożone w BBN od listopada 2007 r. Szef komisji, Jan Olszewski, ocenił działanie SKW jako „gangsterskie” i zapowiedział, że złoży doniesienie do prokuratury. Dzisiaj prezydent przyznał mu rację, a samą akcję skomentował: „No cóż, są osoby, które chcą wiedzieć, co się zdarzyło, które chcą wiedzieć, kto co wie. (…) Myślę, że są niezwykle zniecierpliwione. I to jest powód."
Tymczasem minister obrony Bogdan Klich stwierdził, że dużej części tajnych dokumentów nie wydano i żąda ich zwrotu. Ponoć brakuje około 50 teczek z 200 dokumentami. Klich ostrzega: „Wiemy, jakie to dokumenty i kto ich nie zwrócił. (…) Dzisiaj płk Nosek (szef SKW) ma wystąpić do pełnomocników informacji niejawnych zarówno w BBN jaki i w Kancelarii Prezydenta, ponieważ zakłada, że może w sejfach tych dwóch instytucji znajdują się te dokumenty”. Jeżeli ta akcja nie przyniesie spodziewanych rezultatów, Klich zapowiada podanie do publicznej wiadomości nazwisk osób, które nie zwróciły pobranych dokumentów.
Źródła
edytuj- Artykuł wykorzystuje materiał pochodzący z tekstu „Wywiezienie akt dotyczących WSI – sprawa dla prokuratury?”, opublikowanego w serwisie e-Polityka.pl (więcej informacji).