2008-04-21: Mińsk: proces 10 opozycjonistów

poniedziałek, 21 kwietnia 2008

Przed sądem w Mińsku toczy się proces 10 działaczy białoruskiej opozycji, którzy są oskarżeni o udział w nielegalnej manifestacji w dniu 10 stycznia 2008 r.

Mińsk

Łącznie reżim w Mińsku postawił zarzuty udziału w ulicznych rozruchach 14 osobom, ale na razie na ławie oskarżonych zasiada tylko 10 osób. Zatrzymano je za udział w manifestacji w Mińsku w obronie indywidualnych przedsiębiorców. Jednym z oskarżonych jest działacz młodzieżowy Andrej Kim. Trzymany jest na sali rozpraw w klatce, gdyż władze oskarżają go o napaść na milicjanta.

Już wcześniej 27 uczestników protestów skazano na kary od 15 do 20 dni aresztu.

Demonstrujący w Mińsku kupcy żądali zniesienia dekretu prezydenta ograniczającego możliwość zatrudnienia przez nich pracowników. Trzy kolejne takie manifestacje rozpędziła milicja. Po jednej z nich - kilkutysięcznej - zatrzymano działaczy, których obecnie postawiono przed sądem. Dekret prezydenta nadal obowiązuje, więc część kupców po prostu musiała zamknąć swoje stoiska.

Żaden z oskarżonych nie przyznał się w środę do winy. Wszyscy domagają się, by proces prowadzono w języku białoruskim, a nie rosyjskim. Pod sąd przyszło około 70 osób. Byli wśród nich przedstawiciele opozycji, w tym lider ruchu "Za svabodu" Aleksander Milinkiewicz, a także dyplomaci z ambasad USA, Czech, Francji i mińskiego biura OBWE. Grupy tej pilnowały oddziały specnazu.

"Ci sądzeni ludzie cierpią za to, że wyrazili solidarność z przedsiębiorcami. Dlatego też nie mam moralnego prawa tu nie być" - powiedział cytowany przez radio "Svaboda" lider stowarzyszenia przedsiębiorców "Perspektywa" Anatol Szumczanka. On również był aresztowany po styczniowej manifestacji.

Uwolnienia więźniów politycznych i wstrzymania kolejnych procesów domaga się od reżimu w Mińsku Unia Europejska i Stany Zjednoczone.

Zobacz też

edytuj

Źródła

edytuj