2008-03-28: Wassermann: oficerowie z naszej-klasy powinni zostać wyrzuceni z kontrwywiadu

piątek, 28 marca 2008

Służba Kontrwywiadu Wojskowego jest pracą tajną i polega m.in. na ochronie kontrwywiadowczej polskich żołnierzy przebywających na misjach wojskowych. W portalu nasza-klasa pojawiły sie zdjęcia oficerów tych służb z bronią, w mundurach oraz w przebraniu. Były to osoby, które wyjechały na misję w październiku, a wróciły w lutym. Wchodziły one w skład grupy składającej się z 10 wojskowych (m.in. byłych żołnierzy WSI i oficerów żandarmerii).

Zdjęcia zamieszczone w portalu nasza-klasa.pl przez oficerów SKW służących w Afganistanie

W wywiadzie udzielonym dla radia RMF FM Zbigniew Wassermann wyraził przekonanie, że oficerowie którzy zdekonspirowali się, podając swoje dane w portalu nasza-klasa, powinni zostać wyrzuceni ze Służby Kontrwywiadu Wojskowego.

"Mam wątpliwość, czy to są oficerowie kontrwywiadu wojskowego, inaczej: czy powinni być oficerami kontrwywiadu wojskowego" – ocenił zaistniałą sytuację Zbigniew Wassermann w audycji radiowej.

"To pokazuje jeszcze jedną rzecz: że tam trzeba było być niezwykle ostrożnym, że ci ludzie nie są lojalni, że ci ludzie wpisują się w całą tą akcję przeciwko nowym wojskowym służbom" – dodał były koordynator służb specjalnych.

Gazeta Wyborcza ujawniła dziś informacje o oficerach SKW służących w Afganistanie, którzy umieścili zdjęcia w profilach podpisanych imieniem i nazwiskiem na portalu nasza-klasa. Byli to m.in. Jarosław B., Paweł G., Tomasz K. i Marek R.

"Oficerowi ze stażem w służbach w ogóle nie przyszłoby do głowy publikowanie swoich zdjęć. Mamy we krwi, że musimy pozostawać w cieniu. Jeżeli ktoś robi zdjęcie grupie żołnierzy, zawsze chowamy się przed obiektywem, tym bardziej że ludzie służb bardzo często są celem dla terrorystów" - powiedział oficer byłych służb WSI, uczestnik wielu misji.

"Oficer, który w ten sposób się odsłania, stwarza zagrożenie dla siebie, żołnierzy, rodziny, wreszcie pozbawia sensu swą pracę, bo jej istotą jest tajność. Nie wyobrażam sobie tajnej operacji w wykonaniu ludzi, których twarze i nazwiska można znaleźć w internecie" - stwierdził gen. Marek Dukaczewski, który był ostatnim szefem WSI.

"Myślałem, że już nie zdarzy się nic, co pogłębi obraz chaosu panującego w SKW po panu Macierewiczu. Widzę, że się myliłem i nawet dobór żołnierzy na misje był niewłaściwy, jeśli pojechali tam ludzie robiący tak nieodpowiedzialne i głupie rzeczy" - powiedział Paweł Graś z PO, były pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa i koordynator służb specjalnych, a także były członek rady fundacji GROM.

Natomiast rzecznik MON Robert Rochowicz stwierdził, że "na podstawie tych zdjęć osoby z zewnątrz nie mogą zaszeregować tych żołnierzy jako oficerów SKW".

W związku z zajściem oficerowie zostali pouczeni przez przełożonych. Żołnierzom nakazano również usunąć zdjęcia z portalu oraz zakazano umieszczania nowych - poinformował szef SKW płk Janusz Nosek.

Oficjalne oświadczenie MON edytuj

"Minister Obrony Narodowej Bogdan Klich wydał Departamentowi Kadr polecenie wszczęcia natychmiastowego postępowania dyscyplinarnego wobec oficerów, których dotyczy dzisiejsza publikacja Gazety Wyborczej. Wniosek formalny w tej sprawie przygotowała Służba Kontrwywiadu Wojskowego, której szef już wczoraj, zgodnie ze swoimi uprawnieniami udzielił żołnierzom upomnienia. Co prawda zdjęcia i podpisy umieszczone na portalu internetowym nie identyfikowały w sposób jednoznaczny tych żołnierzy z SKW, jednak nie umniejsza to nagannego postępowania tych oficerów, którzy przed wyjazdem na misje podpisali instrukcje zobowiązujące ich do należytego dbania o bezpieczeństwo swoje i podwładnych".

Rzecznik prasowy MON
Robert Rochowicz

Źródła edytuj