2008-03-26: Brak porozumienia w sprawie reformy służby zdrowia
Nie ustają dyskusje na temat zmian w służbie zdrowia. Apel Ewy Kopacz, skierowany do posłów, o merytoryczną i rzeczową debatę nad zaproponowanymi przez PO jedenastoma projektami ustaw reformujących system ochrony zdrowia nie spotkał się ze zrozumieniem opozycji. PiS jest za odrzuceniem większości projektów. LiD proponuje własny projekt ustawy.
"Mamy wolę polityczną, determinację rządu oraz zgodę społeczną. Do pełni szczęścia potrzeba jedynie waszej przychylności. Dlatego proszę was, odnieście się merytorycznie do wystąpień posłów wnioskodawców i nie rozmieniajcie tego na polityczne dyskusje" - zwróciła się Kopacz do parlamentarzystów.
"Polski nie stać na odwlekanie reformy służby zdrowia. Z systemu ochrony zdrowia wypływają miliony złotych" - mówiła posłanka Elżbieta Łukacijewska (PO).
Politycy PiS krytykują rząd premiera Tuska za zmarnowanie "potężnego kredytu zaufania", udzielonego przez wyborców, środowiska medyczne i opozycję. Sytuację, jaka wytworzyła się wokół reformy służby zdrowia, skomentował Ludwik Dorn. Poseł PiS powiedział, że PO obiecała pacjentom "bardzo pożywne jajeczko", a "wyszła pozbawiona treści wydmuszka".
Klub PiS, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami m.in. Zbigniewa Religi i Bolesława Piechy, zgłosił w czasie debaty wnioski o odrzucenie pięciu projektów zgłoszonych przez PO. Jeszcze inne wyjście z tej sytuacji forsują przedstawiciele lewicy. Marek Balicki, były minister zdrowia, wnosząc projekt ustawy o pomocy publicznej i restrukturyzacji zakładów opieki zdrowotnej powiedział, że „Przekształcenie szpitali w spółki i uszczelnienie systemu można było przeprowadzić już 3 lata temu”.
W imieniu klubu LiD Balicki zaproponował projekt ustawy, który, jak podkreślił, w IV kadencji Sejmu, za rządów lewicy, został odrzucony głosami opozycji (PO i PiS). Projekt umożliwia przekształcanie szpitali w spółki użyteczności publicznej, co, według lewicy, ma poprawić gospodarowanie finansami i zapobiec niekontrolowanemu zadłużaniu placówek. Takim rozwiązaniom sprzeciwił się PiS i domagał się odrzucenia projektu LiD.
Politycy lewicy krytykują PO, ponieważ uważają, że projekty zmian przedstawione przez partie rządzącą są propozycjami, które mają zreformować system służby zdrowia dla ludzi bogatych. Posłowie LiD nie zamykają jednak drogi do negocjacji i deklarują chęć pracy nad projektami w komisjach sejmowych.
Partia współrządząca opowiada się natomiast za długoterminowymi zmianami w systemie ochrony zdrowia. PSL chce stopniowego zwiększania finansowania służby zdrowia do 6% PKB - poinformował w Sejmie Aleksander Sopliński.
Platforma Obywatelska zapowiedziała, że w ciągu pół roku przedstawiony zostanie kolejny pakiet projektów ustaw dotyczących służby zdrowia. Szef klubu PO Zbigniew Chlebowski powiedział, że wśród tych projektów będzie m.in. koszyk gwarantowanych świadczeń medycznych.
Merytorycznej debacie nie sprzyja niska frekwencja posłów na sali sejmowej.
„Aby umożliwić posłom udział w tak ważnej społecznie debacie, zwróciłem się do przewodniczących komisji z prośbą o przesunięcie na późniejsze godziny albo na inne dni zaplanowanych na środę posiedzeń komisji” – powiedział rano dziennikarzom Bronisław Komorowski.
Marszałek Sejmu zdecydował się na taki krok, ponieważ do tej pory często zdarzało się, że posłowie mieli w zwyczaju tłumaczyć nieobecność na sali plenarnej pracami w komisjach.
Działania podjęte przez Komorowskiego nie przyniosły jednak spodziewanych rezultatów. W debacie zaplanowanej do późnych godzin wieczornych uczestniczyło zaledwie ok. 40 z 460 parlamentarzystów.
Źródła
edytuj- Artykuł wykorzystuje materiał pochodzący z serwisu e-Polityka.pl (więcej informacji).