2008-03-25: Bondaryk zlecił sprawdzenie obecności podsłuchu w kancelarii Władysława H. po znajomości?
"Newsweek" poinformował, że obecny szef ABW Krzysztof Bondaryk w 2005 r. kazał wykryć podsłuchy u swego znajomego, którego tropiły organy ścigania.
W 2005 r. Bondaryk pracował w Erze, gdzie odpowiadał m.in. za ochronę informacji niejawnych. Sieć ta miała drogie urządzenia do wykrywania podsłuchów. "Taka firma jak Era prowadzi różne interesy. Czasem, gdy planowano wyjazdowe posiedzenie zarządu albo poufne negocjacje, wysyłani byli wcześniej specjaliści z aparaturą i sprawdzali wskazane pomieszczenia" - poinformował "Newsweeka" pracownik sieci.
Tygodnik dotarł do informacji, gdzie Bondaryk zlecił dwóm podwładnym sprawdzenie, czy w kancelarii adwokata Władysława H. są zainstalowane pluskwy. Informator gazety powiedział, że w firmie jest dokumentacja tego wyjazdu. Operację w kancelarii Władysława H. potwierdziły też zeznania i dokumenty zgromadzone przez prokuraturę w śledztwie dotyczącym wycieku tajnych informacji z Ery.
Rzeczniczka ABW Katarzyna Koniecpolska-Wróblewska w odpowiedzi na zarzuty wobec Bondaryka powiedziała, że "nie udziela informacji na temat prywatnego życia pana Krzysztofa Bondaryka".
Źródła
edytuj- Artykuł wykorzystuje materiał pochodzący z serwisu e-Polityka.pl (więcej informacji).