2008-01-17: Pawlak nie planuje spotkania z żonami górników
Wicepremier Waldemar Pawlak zapowiedział, iż mimo żądań protestujących w Warszawie żon górników z kopalni "Budryk", nie zamierza się z nimi spotkać. Minister gospodarki stwierdził, iż jego resort nie będzie włączał się w rozwiązywanie problemów pomiędzy Jastrzębską Spółką Węglową i związkowcami z "Budryka".
Waldemar Pawlak oskarżył związkowców z Sierpnia ’80, że to z ich inspiracji strajkują żony pracowników kopalni. Zdaniem wicepremiera postulaty żon górników zostały spełnione, a związkowcy z Sierpnia ’80 namówili je do wysuwanie kolejnych roszczeń.
"Nie będzie wymuszonych spotkań. Nie ma potrzeby dodatkowych spotkań, ponieważ te sprawy nie są prowadzone przez panie, a przez związkowców z "Sierpnia' 80". Wczoraj z paniami było już wszystko uzgodnione, a później panie te zostały poinstruowane przez związkowca z "Sierpnia'80", żeby postawiły kolejne żądania i zdecydowały się na pozostanie w Warszawie. Dziś za wszelkie sprawy, które mają miejsce na tej kopalni, odpowiadają liderzy trzech związków, którzy uniemożliwiają działanie kopalni" - stwierdził Pawlak.
Minister gospodarki przypomniał, że związkowcy z kopalni Budryk we wrześniu ubiegłego roku podpisali porozumienie na mocy którego górnicy otrzymali 700 złotych podwyżki, a także 500 zł w bieżącym roku.
Około pięćdziesięciu żon górników spędziło noc w warszawskim Centrum Partnerstwa Społecznego „Dialog”. Zapowiedziały one, że zostaną w stolic dopóki nie spotka się z nimi Waldemar Pawlak i nie porozmawiają z nim o podwyżkach dla swoich mężów.
"Nie stawiamy innych żądań. Zależy nam na rozmowach z wicepremierem" - mówiła Jolanta Konieczna, żona jednego z górników.
Źródła
edytuj- Artykuł wykorzystuje materiał pochodzący z serwisu e-Polityka.pl (więcej informacji).
- PAP – Drogie panie! Wracajcie na Śląsk! – tvn24.pl, 17 stycznia 2008