2008-01-16: Andrzej Duda powołany na podsekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta RP

środa, 16 stycznia 2008

16 stycznia 2008 r. Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Lech Kaczyński powołał Andrzeja Dudę na stanowisko podsekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta RP.

Andrzej Duda

Podczas uroczystości Prezydent RP powiedział:

„Sądzę, że nasza Kancelaria dobrze wykonuje swoje obowiązki w bardzo różnych dziedzinach, w których je ma. Od spraw prawnych, przez zagraniczne, aż po sprawy społeczne, sprawy relacji z różnymi środowiskami. Ale jeżeli obowiązki wykonywane są dobrze, to nie oznacza, że nie można ich wykonywać jeszcze lepiej, że nie można Kancelarii wzmocnić. Dziś zdecydowałem się na powołanie na podsekretarza stanu Pana Doktora Andrzeja Dudę. Człowieka, który ma istotny staż naukowy, ale także już staż na stanowisku politycznym i to na stanowisku frontowym, bo takim stanowiskiem było w latach 2005-2007 stanowisko wiceministra sprawiedliwości. Właśnie ta działalność Pana Doktora jest główną przesłanką dla dzisiejszej nominacji. Pan minister ma być w Kancelarii człowiekiem od tego, żeby energicznie działać w sprawach, które są trudne, które niejednokrotnie wymagają polemiki, które wymagają twardego reprezentowania stanowiska Prezydenta Rzeczypospolitej. Nie interesu, bo nie ma autonomicznych interesów Prezydenta, natomiast jest jego stanowisko w wielu sprawach. Inaczej mówiąc - mam stanowisko w kwestiach związanych z funkcjonowaniem naszego państwa i jako Prezydent Rzeczypospolitej, Jej najwyższy przedstawiciel, mam do tego oczywiste prawo. W wielu miejscach muszę być reprezentowany. Myślę, że Pan minister znakomicie – szczególnie tam, gdzie chodzi o sferę prawną – wypełni swoje zadanie. Tam, choć pewnie nie tylko tam i nie tylko on, bo przecież dotąd aparat prawny naszej Kancelarii działał bardzo sprawnie.

Panu ministrowi chciałem życzyć sukcesów. Chciałem życzyć, żeby nie żałował swojej decyzji, która w polskich warunkach jest związana z bardzo prozaicznymi, życiowymi ofiarami, z tym, że pod pewnymi względami będzie gorzej, a nie lepiej. W przypadku Pana ministra, który wzmacnia krakowską frakcję naszej Kancelarii, to jest dodatkowo praca w innym niż rodzinne mieście. Mam nadzieję, że nie będzie Pan tego żałował, że uzna Pan tą pracę za cenne, osobiste doświadczenie, ale przede wszystkim za coś, co jest cennego dla Polski. Jeszcze raz serdecznie gratuluję”.

Źródła edytuj