2007-12-30: Komorowski nie wyśle delegacji posłów na wybory prezydenckie w Gruzji

niedziela, 30 grudnia 2007

Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski nie wyśle delegacji na wybory prezydenckie w Gruzji. Politycy PiS uważają, że Komorowski "korzy się wobec Rosji".

Bronisław Komorowski

Strona gruzińska zaprosiła na wybory polskich parlamentarzystów kilka tygodni temu. Jechać mieli czterej posłowie z prezydium sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych (dwóch z PO i po jednym z PiS i LiD), jednak Bronisław Komorowski wstrzymała delegację ze względów oszczędnościowych.

Politycy opozycji są oburzeni. "To, co zrobił marszałek, to gest korzenia się wobec Rosji. Jest to tym bardziej przykre, że Gruzini teraz naprawdę potrzebują naszego wsparcia. A tłumaczenie się oszczędnościami jest absurdalne, bo Sejm i tak nie wykorzystuje nawet połowy pieniędzy, jakie ma na wyjazdy zagraniczne posłów" - powiedział Karol Karski, poseł PiS.

"To błąd pana marszałka. Wiem, że ta decyzja, która została podjęta zresztą już po ustaleniu listy obserwatorów, wywołała duże zdziwienie i znaki zapytania w Gruzji. Niestety ten nietakt wpisuje się w całokształt polityki zagranicznej nowej ekipy rządzącej" - stwierdził Paweł Kowal, poseł PiS.

"Wybory na Gruzji będzie obserwować pięciu polskich posłów i dwóch senatorów. Wszyscy z ramienia Rady Europy lub OBWE. Wysyłanie dodatkowej delegacji sejmowej byłoby więc dublowaniem kosztów" - odpierał zarzuty Jerzy Smoliński, rzecznik Bronisława Komorowskiego.

Natomiast Litwa na wybory do Gruzji wysyła delegację składającą się z ponad 20 osób.

Źródła

edytuj