2007-11-17: Śledztwo IPN w sprawie Andrzeja Kryże

sobota, 17 listopada 2007

Instytut Pamięci Narodowej podał informację o prowadzonym śledztwie w sprawie domniemania popełnienia zbrodni komunistycznej przez byłego wiceministra sprawiedliwości w rządzie PiS, Andrzeja Kryże. Śledztwo ma wyjaśnić czy zbrodnią było skazanie w 1980 roku przez Andrzeja Kryże m.in. Bronisława Komorowskiego.

W latach 1977-1983 Andrzej Kryże był sędzią warszawskiego sądu rejonowego. Od września 1984 roku był sędzią sądu wojewódzkiego (później okręgowego) w Warszawie. Do marca 1990 pełnił również rolę przewodniczącego Wydziału IV Karnego tego sądu. W latach 80. skazał m.in. Wojciecha Ziembińskiego, Andrzeja Czumę, Jana Janowskiego i Bronisława Komorowskiego za zorganizowanie 11 listopada 1979 roku manifestacji pod Grobem Nieznanego Żołnierza w Warszawie.

Głośnym wyrokiem Kryżego z ostatnich lat było skazanie na 4 lata więzienia twórcy mafii pruszkowskiej Andrzeja Kolikowskiego ps. "Pershing'. Kryże był też członkiem składu sędziowskiego, który skazał prawomocnie stalinowskiego oprawcę Adama Humera.

Opinie edytuj

"To działanie, które nosi cechy działań politycznych. Mówi się o postępowaniu w sprawie Kryżego, a działał on jedynie jako instancja odwoławcza i dodatkowo jeszcze złagodził wyrok. Postępowanie powinno być w pierwszej kolejności wobec osób, które orzekały w pierwszej instancji. Nie mam nic przeciwko wyjaśnieniu spraw, tylko powinno to być robione tak, aby nie budziło wątpliwości, że w grę wchodzą kryteria merytoryczne, a nie np. polityczne" - powiedział na temat wszczęcia postępowania były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

"Myślę, że dobrze, iż Instytut zbada tę sprawę. Myślę, że powinno się to robić dla moralnie i społecznie jasnej kwalifikacji tamtych czasów i tamtych działań, dla pokazania prawdy. To jest potrzebne. Nie z mojej inicjatywy jest to całe działanie, chciałbym to podkreślić. Po prostu Instytut powziął o tym wiadomość i postanowił wszcząć sprawę. Był on człowiekiem, który dyspozycyjnie orzekał na polecenie swoich partyjnych władz. Orzekał niezgodnie z prawdą. Kryże twierdzi, że obniżył karę. Ja dostałem najwyższą możliwą karę - 3 miesiące więzienia. To nieprawda, że on mi obniżył karę" - powiedział Andrzej Czuma, poseł PO.

Czuma stwierdził także, że prowadzący w 1980 roku śledztwo Kryże wziął pod uwagę zeznania fałszywego świadka (funkcjonariusza SB): "Okazało się później, że nie było go wtedy przed Grobem Nieznanego Żołnierza, prowadził w tym czasie rewizję u mojego kolegi z Ruchu Obrony (Praw Człowieka i Obywatela). Udowodniono to ponad wszelką wątpliwość".

Źródła edytuj