2007-11-04: Gruzja: protesty dotyczące ustąpienia prezydenta Micheila Saakaszwiliego

niedziela, 4 listopada 2007

Wczoraj na ulicach w stolicy Gruzji, Tbilisi 70 tys. ludzi domagało się, aby obecny prezydent Micheil Saakaszwili ustąpił ze stanowiska.

Micheil Saakaszwili

Protestanci domagali się odejścia Saakaszwila, ponieważ zarzucają mu dyktatorskie zapędy i łamanie wolności obywatelskich. Chcą oni władzy "szanującej lud i służącej mu". Zwolennicy opozycji twierdzą, że obecny prezydent za bardzo zajął się modernizacją kraju, nie zwracając uwagi przy tym na wolności obywatelskie.

Zarzuty, które demonstranci kierowali pod adresem prezydenta są bardzo podobne do tych, które on sam stawiał prezydentowi Eduardowi Szewardnadzemu w 2003 roku. Manifestanci wtedy i teraz, mieli transparenty z napisami: "Nie boję się" i "Wolność dla ludu".

3 listopada pod budynkiem parlamentu koczowało ok. 5000 ludzi. Jednak rząd zapowiedział, że "żadna szanująca się władza nie podejmuje decyzji w obliczu ultimatum i, że w związku z tym wybory odbędą się w terminie".

"Żądania opozycji nie są poważne. Data wyborów nie będzie zmieniona, a ustawa wyborcza powinna być szanowana" - powiedział Giga Bokeria, doradca prezydenta, deputowany Ruchu Narodowego.

Źródła

edytuj