2007-09-03: Opozycja broni Kaczmarka
Dowody prokuratury przedstawiające, że Janusz Kaczmarek, były szef MSWiA, kłamał, wypierając się spotkania z Ryszardem Krauze 5 lipca - nie osłabiły determinacji opozycji. Teraz opozycja żąda przesłuchania Lecha Kaczyńskiego w sprawie przecieku o akcji CBA.
Polityczni przeciwnicy PiS wciąż wątpią, że to Kaczmarek był źródłem przecieku w sprawie afery gruntowej. Janusz Zemke uważa, iż informacja mogła wyjść od innych ludzi, np. od oficerów BOR. Inni działacze opozycji idą jeszcze dalej i wskazują na prezydenta. Dlaczego? Bo bezpośrednio przed spotkaniem z Ryszardem Krauzem Kaczmarek rozmawiał długo z Lechem Kaczyńskim – podaje „Rzeczpospolita”.
"W całej tej sprawie opozycja dostała wścieklizny politycznej, a teraz powinna przeprosić za swoją wiarę w słowa Kaczmarka" - uważa szef rządu. Zemke natomiast broni postawy opozycji: "Prokuratorzy udowodnili, że Kaczmarek skłamał, wypierając się spotkania z Krauzem. Ale to nie znaczy, że innych faktów, o których mówił, nie warto weryfikować".
Wczoraj pojawiła się informacja o innym wydarzeniu z udziałem Krauzego. Okazało się, że dzwonił on do prezydenta 13 lipca. Tego właśnie dnia w warszawskiej siedzibie firmy Krauzego pojawili się agenci ABW, którzy zabezpieczali książkę wejść i wyjść oraz zapisy z kamer.
Źródła
edytuj- Artykuł wykorzystuje materiał pochodzący z serwisu e-Polityka.pl (więcej informacji).