2007-08-22: Off Festival 2007

środa, 22 sierpnia 2007

W dniach 17-19 sierpnia 2007 w mysłowickim Słupna Park odbyła się druga edycja imprezy pod nazwą Off Festival. Dyrektorem artystycznym festiwalu był Artur Rojek, lider grupy muzycznej Myslovitz.

Logo festivalu
Artur Rojek przed Centralnym Muzeum Pożarnictwa na terenie Słupna Park

Poza koncertami, które były główną atrakcją festivalu, odbyły się warsztaty Indie Label, które prowadzili Philippe Petit oraz Markus Detmer; Święto Radości Dzieci, na którym bawiło się ok. 400 dzieci, a całej imprezie towarzyszyły II Międzynarodowe Targi Wolontariatu. Na imprezę przyjechało ok. 8 000 osób. Wśród zaproszonych gości był m.in. były premier RP Jerzy Buzek, który czytał dzieciom bajki. Na targi wolontariatu za to dotarło ponad 200 osób z różnych organizacji.

Zorganizowana dla prasy konferencja prasowa, na której wystąpił przede wszystkim Rojek, ale także przedstawiciele władz miasta i wolontariuszy odbyła się w piątek o godz. 15.00 w Centralnym Muzeum Pożarnictwa. Rojek podkreślał, że tego typu festiwal pokazuje także inne oblicze Śląska, który mimo, że nie jest atrakcyjnym turystycznie obszarem, może stać się miejscem ciekawym pod względem wydarzeń kulturalnych. Zapytany o to, jak ta impreza może wyglądać w przyszłości, odpowiedział, że na pewno podobnie do tego jak wygląda obecnie. Żartował nawet, że w razie czego można zasypać baseny, gdyby miejsca pod sceną było za mało. Wśród pytań do niego kierowanych były też takie, które odnosiły się do utrzymania klimatu imprezy - "Czy jest możliwe, by wraz z popularnością imprezy, to nadal był Off". Rojek nie wykluczał tego, że charakter imprezy może się kiedyś zmienić, choć podkreślał, że Off jest na tyle modny na Zachodzie Europy, że raczej nie należy się obawiać, by zanikł.

Poza tym Marcin Szczelina, kurator odbywającego się trzeciego dnia festiwalu "Industrial ARTy" krótko przedstawił jego założenia odnosząc się właśnie do industrialnego charakteru Górnego Śląska i możliwości wykorzystania twórczego potencjału.

Koncerty

edytuj
 
Duża scena
 
Publiczność pod dużą sceną
 
Robert Matera z Dezertera
 
Kasia Nosowska
 
Fani pod sceną Machiny podczas występu Miszcza Pawarotti

Prawie 40 zespołów wystąpiło na trzech scenach. Jedynie 19 sierpnia wystąpił Boom Pam z Izraela w mysłowickim Miejskim Centrum Kultury. Największa scena znajdowała się przy basenie. Wystąpiły na niej zespoły:

Na scenie leśnej, w pobliżu wejścia do parku, wystąpiły:

Koncerty na obu scenach odbywały się na przemian. Gdy kończył grać zespół na scenie leśnej, jakaś inna kapela zaczynała na scenie dużej i vice versa, a publiczność, późnymi wieczorami (nawet kilka tysięcy osób), poruszała się pomiędzy scenami ruchem wahadłowym. Pewnym mankamentem było jednak to, że czasami dźwięki z próby na dużej scenie zagłuszały scenę leśną, jeżeli ktoś stał nieco dalej. Także niedogodnością był zakaz wnoszenia pod scenę piwa lanego, które można było spożywać tylko w utworzonym specjalnie do tego celu ogrodzonym placu. Mimo to, niektórym udawało się przemycać butelki w kieszeniach, ponieważ ochrona, wśród której wiele osób to byli bardzo młodzi ludzie, nie sprawdzała wszystkich skrupulatnie. W niczym to jednak nie przeszkodziło, ponieważ impreza na wolnym powietrzu odbywała się bez żadnych przykrych incydentów.

Na najmniejszej scenie Machiny ulokowanej w budynku Centralnego Muzeum Pożarnictwa wystąpiły następujące zespoły:

  • W piątek - Punk.Discorporation, Muariolanza, Phillipe Petit Dj set, Strings of Consciousness, PumaJaw, i Port Royal
  • W sobotę - Dj Hrd & Dj Chine vs. Jd Video, 100nka, The Syntetic, Mietall Waluś Magazine i na koniec Markus Detmer dj Set.

Scena ta była na tyle mała, że ochrona wpuszczała ludzi do środka stopniowo, a przed drzwiami późnym wieczorem stała cały czas kolejka fanów. Przeważnie sala nie była zbytnio zapełniona, ale podczas koncertu The Syntetic pojawił się mały ścisk. Na tej scenie także najdłużej trwała impreza, przybierając postać specyficznego after party po godzinie drugiej w nocy, gdy fani prawie że zasypiali na podłogach i raczeni byli muzyką serwowaną przez DJów.

Warsztaty Indie Label

edytuj
 
Philippe Petit i Markus Detmer (z lewej) tłumaczą młodym twórcom Indie Rock jak wyglądają niuanse muzycznego showbiznesu

Warsztaty Record Labeling prowadzone były na scenie Machiny w piątek i sobotę. Miały one służyć jako pomoc dla nowych artystów, którzy chcieliby otworzyć własne wytwórnie muzyczne. Nie przyciągnęły one zbyt wielu początkujących artystów, jednakże ci którzy przybyli, mogli posłuchać, jak rozpocząć własną działalność muzyczną. Rozmowa prowadzona była w języku angielskim.

Philippe Petit i Markus Detmer wpierw sami zadawali pytania przybyłym osobom, co chciałyby robić, czy co robią obecnie, a następnie mówili jak kreować swój wizerunek, współpracować z publicznością. Generalnie podkreślali to, że w przypadku niezależnych twórców istotne jest "współgranie z publicznością", bycie z nią, a nie tylko dawanie koncertów.

Industrial ART

edytuj

Trzeci dzień imprezy miał charakter plastyczny, poza grającym wieczorem Boom Pam. Jednym z bardziej widowiskowych wydarzeń był mural tworzony przez Edwarda Dwurnika na ścianie budynku sąsiadującego z aresztem. Poza tym odbyły się także projekcje filmów Wilhelma Sasnala, na kŧóre przyszło do mysłowickiego Centrum Kultury kilkaset osób. Wydarzenia te miały miejsce, w odróżnieniu od dwóch poprzednich dni, w centralnej części Mysłowic.

Opinie o festiwalu

edytuj

Artur Rojek:

  Po udanym debiucie, jakim była pierwsza edycja festiwalu, trochę się obawiałem, czy przy następnej będziemy w stanie to powtórzyć. Tegoroczny festiwal był jednak nawet odrobinę lepszy. Impreza zwróciła większą uwagę mediów, co jest dobrym znakiem na przyszłość. W tym roku przyjechało tutaj bardzo dużo ludzi. Sprzedaliśmy około 8 tysięcy biletów, co jak na tego rodzaju festiwal z muzyką alternatywną jest bardzo dobrym wynikiem.  

Tymon Tymański:

  Z jednej strony bardzo mi się dziś podobało, pomysł festiwalu jest bardzo dobry i włożono w niego wielki wysiłek. Z drugiej jednak, jako artysta trochę się męczyłem grając dla publiczności o godzinie 15. Wydawało mi się, że na Scenie Leśnej, choć małej, panowała lepsza atmosfera. Trochę się czułem jak w takiej kolejce: następny, potem następny. Podoba mi się w każdym razie sam pomysł prezentowania muzyki ambitnej.  

John Wills (PumaJaw):

  Gram na światowych festiwalach od lat 80., ale rzadko zdarzało się, by na jednej imprezie można było posłuchać tak różnej muzyki. Festiwale na Zachodzie są dziś jak supermarkety. Tutaj czuć niezależność, tutaj naprawdę jest off.  


  Wikimedia Commons ma galerię ilustracji związaną z tematem:
Off Festival

Zobacz też:

edytuj

Źródła

edytuj


Wiadomość z serwisu regionalnego województwa śląskiego
 
Wikinews
 

Ta wiadomość dotyczy bieżących wydarzeń w województwie śląskim.
Zobacz także aktualne wydarzenia z: Bielska-Białej, Częstochowy, Katowic i Rybnika
pozostałych miejscowości