2007-07-28: Żona Łyżwińskiego: prokuratura działała na zlecenie
sobota, 28 lipca 2007
Żona Stanisława Łyżwińskiego, który podejrzewany jest o gwałt i podżeganie do porwania, uważa, że zarzuty wobec jej męża nie potwierdzą się. Twierdzi, że proces będzie miał charakter polityczny.
Łyżwińskiemu grozi do 10 lat więzienia. Łódzka prokuratura ma mu postawić aż 7 zarzutów, m.in.:
- gwałtu,
- wielokrotnego wykorzystania Anety Krawczyk oraz trzech innych kobiet,
- podżegania do porwania biznesmena,
- namawiania Krawczyk do usunięcia ciąży.
Łyżwińska twierdzi, że postępowanie prokuratury dowodzi, że działa ona na zlecenie. W czwartek komisja regulaminowa i spraw poselskich zdecydowała o uchyleniu immunitetu posłowi Stanisławowi Łyżwińskiemu i będzie to rekomendować w Sejmie. Dwa wnioski prokuratury – o areszt tymczasowy i uchylenie immunitetu – są związane ze śledztwem dotyczącym tzw. seksafery w Samoobronie.
Zobacz też
edytujŹródła
edytuj- Artykuł wykorzystuje materiał pochodzący z serwisu e-Polityka.pl (więcej informacji).