2007-07-07: Pracownicy tyskiej fabryki Fiata grożą strajkiem

sobota, 7 lipca 2007

Wczoraj odbyła się uroczysta premiera Fiata 500 w Turynie. Impreza była na żywo transmitowana w telewizji i Internecie. Ponieważ auto "cieszy się wielkim zainteresowaniem władze koncernu zamierzają z tego skorzystać" - napisał "Nasz Dziennik".

Stary model Fiata 500
Fiat 500 (2007)

Fiat 500 jest produkowany w Polsce w zakładach Fiata Auto Poland z siedzibą Bielsko-Białej. W Tychach znajduje się zakład karoserii w którym jest montowany.

Związkowcy z NSZZ "Solidarność" obawiają się o pogorszenie warunków pracy w fabryce. Twierdzą, że chęć szybkiego zysku jakiego spodziewają się władze firmy, może spowodować jeszcze gorszą sytuację. Związkowcy zażądali podwyżki a jeżeli ich postulat nie będzie spełniony grożą strajkiem. Zarządzający koncernem twierdzą, że działają zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa pracy i nie mają sobie nic do zarzucenia.

"Po prezentacji nowego modelu lista zamówień jest tak długa, że dyrekcja fabryki chce skrócić m.in. przerwę urlopową o tydzień, aby więcej wyprodukować. Chcemy monitoringu prędkości linii montażowej, ponieważ zamówienia na Fiata 500 i na Pandę stale rosną, więc dyrekcja próbuje napinać wydajność do granic możliwości ludzkich. Nie zgadzamy się na to. Po pracy pracownicy, siadając w autobusie, od razu zasypiają ze zmęczenia. Pracujemy bez przerwy obiadowej" - powiedział Rajmund Pollak, wiceprzewodniczący międzyzakładowej "Solidarności".

Związkowcy z tyskiej fabryki fiata chcą aby minimalna gwarantowana płaca w fabryce wzrosła do 2,8 tys. zł brutto. Lista postulatów dotarła już do Fiata Auto Poland oraz centrali koncernu w Turynie "Są możliwe do spełnienia. Fabryka ma tak dużo zamówień, że podwyżki uszczupliłyby zysk zaledwie o 15%" - powiedział Rajmund Pollak. Dodał, że pracownicy chcą aby płace w fabryce w Tychach były podobne do tych we włoskich fabrykach fiata gdzie sięgają one ok. 1,3 tys. euro. "To i tak połowę mniej, niż zarabia robotnik w Niemczech" - podsumował.

"Solidarność" domaga się również aby dodatek za godziny nadliczbowe wzrósł o 150% oraz aby została uśredniona premia wakacyjna, która jest teraz zależna od zajmowanego stanowiska i wynagrodzenia. "Robotnik dostaje raz w roku niewiele ponad 1000 zł, a kierownik kilka tysięcy" - powiedział Pollak oraz podkreślił, ze w postulacie jest mowa o 3,3 tys. zł dla wszystkich.

Oficjalne rozmowy w tej sprawie mają odbyć się 13 lipca. Mają w nich uczestniczyć związkowcy oraz kierownictwo Fiata Auto Poland.

Jeżeli nie dojdzie do kompromisu związek zapowiada pikiety i strajki. "Będziemy dążyć do strajku globalnego, by na jeden dzień stanęły wszystkie fabryki Fiata na świecie" - powiedzieli związkowcy.

Związkowcy podkreślają, że firma nie może powiedzieć, że jest w złej sytuacji finansowej ponieważ w związku z duża liczba zamówień zaproponowała pracownikom skrócenie trwającej trzy tygodnie przerwy wakacyjnej. Tym co się zgodzą proponuje wyższe stawki. "Za tydzień mamy zarobić tyle, ile za cały miesiąc" - powiedział jeden z pracowników.

"Auta sprzedają się jak ciepłe bułeczki, więc pracodawca wymaga dużej wydajności. Będzie musiał jednak za nią dobrze zapłacić. Fiat musi wreszcie zrozumieć, że rynek pracy w Polsce zmienił się" - mówią związkowcy.

Bogusław Cieślar, rzecznik prasowy Fiata Auto Poland, poinformował, że zarząd zastanowi się nad ewentualnymi podwyżkami.

Fiat 500 (2007)

edytuj

Źródła

edytuj