2007-06-30: Służby Bezpieczeństwa planowały zamach na Wałęsę?
IPN wszczęła śledztwo z inicjatywy rodziny niedoszłego zamachowca - napisano w sobotnim wydaniu "Gazety Wyborczej".
W 1985 roku do drzwi przywódcy "Solidarności" zastukał Józef Morski (nazwisko zmienione). Mężczyzna był skazany za zabójstwo milicjanta i miał właśnie przerwę w odbywaniu kary pozbawienia wolności. "Panie przewodniczący, kazali mi Pana zabić, ale tego nie zrobię" - powiedział Wałęsie.
Gdańska Prokuratura rozpoczęła śledztwo. Morski zeznał, że w zamian za zabójstwo Wałęsy obiecano mu wcześniejsze zwolnienie z więzienia. Nie umiał jednak powiedzieć, kto był inicjatorem zamachu. Rok później śledztwo umorzono, bo Morski zmienił zeznania. Niedługo potem mężczyzna się powiesił.
W 2005 roku córka Morskiego skontaktowała się z Wałęsą. "Nie wierzę, że mój ojciec popełnił samobójstwo" - napisała w e-mailu do byłego prezydenta. IPN prowadzi śledztwo w sprawie nieprawidłowości popełnionych podczas postępowania z 1986 roku.
Źródła
edytuj- Artykuł wykorzystuje materiał pochodzący z serwisu e-Polityka.pl (więcej informacji).