2007-06-22: Fala krytyki w niemieckiej prasie pod adresem Jarosława Kaczyńskiego

piątek, 22 czerwca 2007

Premier 19 czerwca w "Sygnałach Dnia" powiedział, że: "Domagamy się tylko tego, by nam oddano to, co nam zabrano. Gdyby Polska nie przeżyła lat 1939-1945, byłaby dzisiaj, jeśli odwołać się do kryterium demograficznego, państwem 66-milionowym".

Ta wypowiedź wywołała falę krytyki w niemieckiej prasie pod adresem Jarosława Kaczyńskiego.

„Trudno nie zgodzić się z oceną Jarosława Kaczyńskiego: podczas wojny wielokrotnie więcej Polaków padło ofiarą Niemców, niż Niemców po wojnie ofiarą Polaków. To banalny i straszny fakt”, skomentował warszawski korespondent Thomas Urban w „Sueddeutsche Zeitung”.

Zwrócił jednak uwagę, że Kaczyński posługuje się kategorią „winy dziedziczonej”. „W chrześcijaństwie winy nie dziedziczy się, a jedynie odpowiedzialność”, kwituje autor komentarza. Tymczasem „Czy można powiedzieć, że w drugim pokoleniu po wojnie Niemcy nie spełniają nakazu odpowiedzialności?” - pyta komentator. Zamiast odpowiedzi wskazuje na prośby kanclerza i prezydenta Niemiec o wybaczenie oraz niemiecką politykę historyczną, w której jest miejsce na wojenne losy Polski.

Podkreśla, iż Niemcy uznały utratę terenów na wschód od Odry i Nysy za odszkodowanie za wojenne winy i pogodziły się z tym. Niemcy pomogły również Polsce w wejściu do UE, wbrew oporowi większości zachodnioeuropejskich krajów. Przypomina, że Polska jest największym biorcą netto finansowej pomocy. „Kaczyński pokazał teraz, że lekceważy wszystkie te niemieckie starania o zadośćuczynienie i pojednanie” - stwierdził w konkluzji komentator „Sueddeutsche Zeitung”.

Kwestii pomocy unijnej wykorzystanej przez Polskę poświęca się największa bulwarowa gazeta „Bild” załączając przy tym całą listę świadczeń, jakie Polska otrzymuje z funduszy unijnych. "67 mld euro do 2013 roku" - podkreśla redakcja, wymieniając m.in. 3 mln euro na regaty w Szczecinie i 13 mln euro na system wody pitnej w Rzeszowie. „Polska denerwuje Europę” - napisał ostro „Bild”

Jarosławowi Kaczyńskiemu krytyki nie oszczędziły też „Koelnische Rundschau”, „Maerkische Oderzeitung”, czy „Rheinische Post”. Wszystkie zarzucają Premierowi, że zapomina o tym, że UE ma służyć pojednaniu i pokojowi.

Dla tygodnika „Der Spiegel” Jarosław i Lech Kaczyńscy są „katolickimi braćmi zatopionymi w bursztynie historii”. „To, co my traktujemy jako ograniczenie, a nawet ciasnotę, Kaczyńscy, podobnie jak większość konserwatywnych Polaków pojmuje jako polityczną strategię obronną. Bursztyn nie tylko konserwuje, ale też broni przed uderzeniami".

Zobacz też edytuj

Źródła edytuj