2007-05-16: Łódź: ciało denata leżało przez pięć dni w parku miejskim
Do redakcji "Gazety Wyborczej" w Łodzi 16 maja przyszedł czytelnik i poinformował, że w parku miejskim od kilku dni leży ciało zmarłego mężczyzny.
"Pomóżcie. Od soboty w parku na Zdrowiu leży nieboszczyk. Dwukrotnie dzwoniłem na 997, ale on tam wciąż jest. Więcej na policję telefonował nie będę, pomyślałem, że tylko wy pomożecie" - powiedział.
Poinformował również, że pierwszy raz zadzwonił na policje w sobotę (12 maja).
"Szedłem ścieżką i zauważyłem w krzakach leżącego człowieka. Pomyślałem, może się źle poczuł, więc podszedłem bliżej zobaczyć, co się stało. Leżał na wznak, miał złożone ręce, chyba był bez butów, muchy chodziły mu po twarzy. Pomyślałem: nieboszczyk. Natychmiast zadzwoniłem pod 997. Powiedziałem, że w parku na Zdrowiu leży nieboszczyk. Bardzo dokładnie wytłumaczyłem jak go znaleźć. Sympatyczna pani spytała tylko skąd wiem, że on nie żyje, ale zgłoszenie przyjęła. Pomyślałem, że to co zrobiłem powinno wystarczyć".
Drugi raz dzwonił w poniedziałek (14 maja).
"Znów zadzwoniłem na policje. Zgłosiła się inna pani. Od razu powiedziałem, że dzwoniłem w sobotę z informacją o nieżywym człowieku w parku na Zdrowiu. Pytałem, dlaczego go nie zabrali. Usłyszałem, że mogę napisać skargę do komendanta. Pani spytała gdzie to jest. Wytłumaczyłem jeszcze dokładniej niż w sobotę. Zgłoszenie zostało przyjęte. Nie miałem żadnych wątpliwości, sprawa jest załatwiona".
Kolejny raz czytelnik już nie dzwonił na policję. W środę (16 maja) gdy zobaczył, że ciało nadal leży w tym samym miejscu przyszedł do redakcji.
"Idę tam i ręce mi opadły, bo nieboszczyk wciąż tam leżał. Doszedłem do wniosku, że nie ma co z policją rozmawiać. Przyjechałem prosto do was".
Policja pojawiła się dopiero po telefonie pracownika gazety. "Były dwa zgłoszenia. Wyciągniemy najsurowsze konsekwencje wobec winnych" - poinformował Jarosław Wołoszyński, szef łódzkiej policji.
Policja tłumaczy się, że patrole po przybyciu na wskazane miejsce nie odnalazły zwłok. Sytuację bada Wydział kontroli Wewnętrznej Komendy Wojewódzkiej w Łodzi i prokuratura.
Zmarły okazał się 71-letnim mężczyzną, mieszkającym niedaleko parku. Policja po wstępnych oględzinach przypuszcza, że nie było to zabójstwo.
Źródła
edytuj- Adam Czerwiński, Bogdan Bukowiecki – Ciało zmarłego leżało pięć dni przy ulicy Łodzi – Gazeta.pl, 16 maja 2007
Wiadomość z serwisu regionalnego województwa łódzkiego |
---|
Ta wiadomość dotyczy bieżących wydarzeń w województwie łódzkim. |