2007-01-22: Jan Paweł II poważnie myślał o rezygnacji

poniedziałek, 22 stycznia 2007

Kardynał Stanisław Dziwisz ujawnił, iż papież Jan Paweł II poważnie myślał o rezygnacji ze względu na stan zdrowia już w 2000 roku, czyli na 5 lat przed śmiercią. Kardynał Dziwisz ujawnił ze swojej książki również, że Jan Paweł chciał zmienić prawo kościelne tak, by pozwalało papieżowi na przejście na emeryturę w wieku 80 lat. Książkę ks. Dziwisza pt "Świadectwo", będzie można kupić w księgarniach od poniedziałku 29 stycznia. Wspomnienia spisane przez wieloletniego przyjaciela i pomocnika papieża dają czytelnikowi niezwykle bliski, wręcz intymny obraz Jana Pawła II.

Papież Jan Paweł II w czasie przemówienia w parlamencie 11 czerwca 1999 roku. W tle po lewej stronie siedzi Kardynał Dziwisz

Kardynał Dziwisz przywołuje obrazy pierwszych spotkań z biskupem Wojtyłą w 1966 roku. 12 lat później po konklawe kard. Dziwisz spotyka już papieża Jana Pawła II, by spędzić z nim ponad ćwierć wieku aż do jego śmierci. Książka ta porusza zarówno tematy radosne, takie jak: wprawy na narty prywatnym samochodem arcybiskupa Kowalczyka, bez ochrony. Z drugiej strony pokazuje także, że obaj, kardynał Dziwisz i Jan Paweł II byli przekonani, że to sowieci stali za próbą morderstwa Papieża w 1981 roku. "Wszystkie drogi prowadzą z powrotem do KGB"- pisze kard. Dziwisz.

We Włoszech książka ukaże się pod innym tytułem "Una vita con Karol" już we środę. Tytuł z włoskiego "Moje życie z Karolem" jak przyznaje autor książki nie brzmi dobrze po polsku a po drugie nigdy nie zwróciłby się do papieża po imieniu. Dlatego też w Polsce tytuł książki to "Świadectwo". W Polsce wspomnienia kardynała Dziwisza ukażą się nakładem wydawnictwa TBA Komunikacja Marketingowa Sp. z.o.o.




A oto fragment przedmowy, w której kardynał Dziwisz opisuje w sposób wręcz intymny pożegnanie z "Mistrzem i Ojcem": "To wtedy po raz ostatni widziałem jego twarz. Mówiąc prawdę, widziałem ją jeszcze setki razy. O każdej porze. Każdego dnia. (...) Nadal też odczuwam jego obecność, choć inną od tej, do której przywykłem. Ale wtedy po raz ostatni widziałem jego twarz tak dosłownie. Tak po ludzku. Po raz ostatni widziałem tego, który był dla mnie mistrzem i ojcem. Po raz ostatni widziałem jego sylwetkę, dłonie. Ale przede wszystkim widziałem jego twarz. (...) Pragnąłem, aby ta chwila trwała wiecznie. Robiłem wszystko w zwolnionym tempie, żeby wydłużyć czas w nieskończoność. Aż w pewnej chwili poczułem na sobie spojrzenia i zrozumiałem. Zrozumiałem, że muszę... Wziąłem białą tkaninę i położyłem na jego twarzy. Delikatnie. Jak gdybym się bał, że mogę go zranić. Jakby ten jedwab miał być dla niego ciężarem".

Źródła

edytuj