2005-12-20: Solidarność znała okoliczności pacyfikacji "Wujka" już w 1982 roku
Zbigniew Romaszewski zeznał, że już w 1982 roku Solidarność wiedziała o istnieniu tak zwanego "raportu taterników", w którym miały się znajdować okoliczności pacyfikacji kopalni Wujek. Dawny działacz związku zeznawał wraz ze Zbigniewem Bujakiem przed sądem w Katowicach.
Byli liderzy Solidarności potwierdzili wiarygodność zeznań Jacka Jaworskiego, ówczesnego milicjanta i współautora "raportu taterników". W 1982 roku zorganizował on obóz wspinaczkowy dla funkcjonariuszy ZOMO. W raporcie - napisanym według autorów dla Solidarności - miały być informacje, że niektórzy z oskarżonych opowiadali, jak strzelali do górników.
Zbigniew Romaszewski zeznał, że nie poznał osobiście Jacka Jaworskiego. Widział go tylko raz przed kilku laty, kiedy przyniósł mu odtworzony "raport taterników". Jaworski miał mu wręczyć oryginał raportu jeszcze w 1982 roku. Do przekazania dokumentu jednak nie doszło, bo świadek i jego żona zostali aresztowani.
Także Zbigniew Bujak powiedział, że raport nigdy nie trafił w jego ręce. Jego zdaniem został on zniszczony ze względów bezpieczeństwa. Bujak ocenił jednak, że zeznania Jaworskiego są wiarygodne, więc raport byłby i tak tylko materiałem pomocniczym.
Katowicki Sąd juz po raz trzeci rozpatruje sprawę pacyfikacji śląskich kopalni, w których zginęło 9 górników a kilkunastu zostało rannych.
Na ławie oskarżonych zasiada 17 byłych milicjantów, biorących udział w pacyfikacji. Wcześniejsze wyroki katowickich sądów uniewinniały lub umarzały postępowanie wobec byłych zomowców. Na dzisiejszej rozprawie pojawili się wszyscy oskarżeni. Nie pojawił się natomiast Janusz Onyszkiewicz, który miał także zeznawać w sprawie.
Źródło
edytuj- Artykuł wykorzystuje materiał pochodzący z serwisu e-Polityka.pl (więcej informacji).