2005-12-14: Gdańsk: Kolejna deportacja dzików z miasta
Położenie aglomeracji gdańskiej nad morzem i przyleganie do obszarów leśnych Lasów Oliwskich jest bardzo atrakcyjne, ale wszystko ma też swoje wady. Tym negatywnym elementem są dziki, które wrosły już w pejzaż osiedli mieszkaniowych położonych wzdłuż linii lasu już od wielu lat.
Mieszkańcy żyjący w pobliżu lasu wielokrotnie spotykają na swojej drodze dziki wchodzące na teren zurbanizowany w poszukiwaniu pożywienia. Takie spotkania nie są dla mieszkańców czymś niespotykanym - już do nich przywykli.
Watahy dzików ryjące trawniki w pobliżu budynków nie stanowią już wielkiego zdziwienia. Reakcje mieszkańców Oliwy, Sopotu wywołuje już tylko zbytnia zuchwałość i spoufalenie się mieszkańców lasu, kiedy to zapędzą się na terytorium człowieka, czyli klatkę schodową.
Zwykle dziki spotykane są na terenie osiedli sąsiadujących kompleksem leśnym, ale przemieszczają się także pomiędzy nimi wchodząc na główną arterię komunikacyjną pomiędzy Gdańskiem i Gdynią w Kolibkach..
Co pewien czas, gdy dziki zbytnio się rozzuchwalą, miasto oraz Nadleśnictwo Gdańsk przeprowadzają akcję mającą na celu zmniejszenie populacji dzików żyjących w pobliżu teren zamieszkałych. Na część dzików są organizowane polowania, część jest wywożona do innych kompleksów leśnych np. w pobliże Wejherowa po uprzednim złapaniu w odłowni dla dzików. Leśniczy twierdzą, że powodem wchodzenia zwierząt na osiedla jest dokarmianie ich przez mieszkańców.
Źródło
edytuj- Błażej Słowikowski – Gdański sposób na dziki – Gdańsk.pl, 13 grudnia 2005
- TVP
Wiadomość z serwisu regionalnego województwa pomorskiego |
---|
Ta wiadomość dotyczy bieżących wydarzeń w województwie pomorskim. |