2005-08-20: Londyńska policja podtrzymuje zasadę "strzelać, by zabić"
Jak poinformował w sobotę Scotland Yard, londyńska policja utrzymała kontrowersyjną regułę "strzelać, by zabić". Zasada ta pozwala na strzelanie i pozbawienie życia osobom stwarzającym potencjalne zagrożenie, np. samobójczymi zamachowcami.
Dyskusja na temat tej zasady rozpoczęła się po omyłkowym zastrzeleniu Brazylijczyka, który nie zatrzymał się na komendę policji i mógł według nich być zamachowcem. Później okazało się, że zabity podjął próbę ucieczki z powodu nieważnej wizy.
Rzeczniczka londyńskiej policji powiedziała, że "w polityce stosowania tej reguły zaszła jedna lub dwie drobne zmiany, ale główna zasada działania pozostała ta sama." Odmówiła jednak podania jakie dokładnie są to zmiany.
"Nadal będziemy stosować regułę, na którą decydujemy się w ostateczności, aby zatrzymać zamachowców-samobójców" – skomentował szef policji Ian Blair dla dziennika Daily Mail.
27-letni brazylijski student, Jean Charles de Menezesa, został zastrzelony 23 lipca 2005 roku w londyńskim metrze, dzień po zamachach bombowych. Nie miał z nimi nic wspólnego, choć wcześniej sądzono, że mężczyzna jest bezpośrednio związany z londyńskimi atakami z 21 lipca. Potem okazało się, że jego wiza wygasła 30 czerwca 2003. Według ministerstwa spraw wewnętrznych Wielkiej Brytanii prawdopodobnie wygasła wiza była powodem ucieczki przed policją.
Archiwum
edytujŹródła
edytuj- Tim Castle – London police maintain "shoot-to-kill" policy – Reuters, 20 sierpnia 2005