2005-07-24: Pirackie tłumaczenia najnowszej książki Harry'ego Pottera obiegły Internet

niedziela, 24 lipca 2005

"Zbliżała się północ, a Premier siedział sam w swoim biurze, czytając długą notę, która przelatywała przez jego mózg, nie pozostawiając po sobie najmniejszego śladu zrozumienia." - niektórzy prawdopodobnie poznają ten wstęp. Jest to wstęp do najnowszej książki JK Rowling, Harry Potter i Książę Półkrwi. Jednak pochodzi on nie z oficjalnego tłumaczenia Media Rodzina, które ma ukazać się dopiero 28 stycznia, a z jednego z wielu pirackich tłumaczeń znajdujących się w internecie.

Okładka książki w wersji amerykańskiej

Tłumaczenia edytuj

Armia Świstaka, Spike's Group, Cherry, Vampire Princess, GD2 (Druga Gwardia Dumbledore'a), czy CoolBrain - to tylko kilka grup i osób, które rozpoczęły tłumaczenie najnowszej książki. Z sieci p2p można już ściągnąć nie tylko angielskie wersje książki, ale także i polskie tłumaczenia w przeróżnych formatach.

Jakość wielu tłumaczeń nie jest doskonała, jednak wystarczająca dla fanów. Roi się w nich od literówek, a niektóre zdania są kompletnie pozbawione sensu, choć dające się zrozumieć w kontekście akapitu. Nie zniechęca to niektórych czytelników, chociaż większość z nich zarzeka się, że będzie cierpliwie czekać na oryginalne tłumaczenia.

Angielska alternatywa edytuj

Prawdziwi fani Harry'ego Pottera, którzy potrafią sobie poradzić z językiem Szekspira, kupują angielską wersję książki za cenę ok. 100 zł. Jak poinformował nas Krzysztof Gutowski, dyrektor Działu Książki EMPiK, w ciągu pierwszych dwóch dni sprzedano kilka tysięcy egzemplarzy tej książki, a w internetowej księgarni Merlin, obie wersje książki (dla dzieci i dla dorosłych - różniące się jedynie okładką) nie schodzą z listy bestsellerów.

Szmaragdowa Rewolucja edytuj

Zniecierpliwieni fani rozpoczęli inicjatywę, którą zatytułowali Szmaragdową Rewolucją. Potteromaniacy wysyłają emaile do wydawnictwa, zamieszczają posty na forach internetowych i robią wszystko co w swojej mocy, aby tylko przyśpieszyć wydanie książki. Jak jednak powiedział Marcin Walkowiak, ciężko przyśpieszyć premierę najnowszego tomu.

Możemy poganiać drukarnie, możemy poganiać redakcje, nie możemy poganiać tłumacza, powiedział Walkowiak. A co na to tłumacz? Andrzej Polkowski jest obecnie niedostępny dla wszystkich - jak się dowiedzieliśmy, tłumaczy 10 stron książki dziennie, a resztę czasu poświęca na korektę i poprawę już przetłumaczonego tekstu.

Reakcja wydawnictwa edytuj

Jak możemy przeczytać w oficjalnym oświadczeniu wydawnictwa Media Rodzina, wszelkie próby pirackich tłumaczeń którejkolwiek części cyklu "Harry Potter" są według prawa autorskiego nielegalne i naruszają własność JK Rowling, tłumacza, Andrzeja Polkowskiego oraz wydawcy. Strony, na których pojawi się nielegalny przekład będą systematycznie likwidowane na drodze prawnej. Ostrzeżenia wydawnictwa Media Rodzina wcale nie przeszkadzają nielegalnym tłumaczom w ich pracy. Zapowiadają oni dalszą pracę i poprawę swoich tłumaczeń.

Czytaj także w Wikinews edytuj

Źródła edytuj