2005-05-27: Liga Światowa 2005: Wygrana Polaków na początek
Polska reprezentacja mężczyzn w siatkówce udanie rozpoczęła zmagania w Lidze Światowej. W swoim pierwszym meczu pokonała Argentynę 3:1 (25:20, 23:25, 25:23, 25:23).
Były trener polskich siatkarzy, Ryszard Bosek, powiedział przed meczem, że "nie widzi innej możliwości niż zwycięstwo polskiego zespołu". Miał on rację. Polski zespół od samego początku dyktował warunki gry w meczu. Zaczęło się od mocnych zagrywek. Polska drużyna nie przerywała swoich ataków i systematycznie powiększała przewagę nad Argentyńczykami - 8:4, 12:8 i 17:11. W końcówce pierwszego seta przewaga stopniała do dwóch punktów, ale skuteczna gra w bloku polaków sprawiła, iż to oni wygrali pierwszą część spotkania 25:20.
Drugi set był bardziej udany dla reprezentanów Argentyny. O ile sam przebieg nie wskazywał na nic poważnego i polski zespół nadal utrzymywał przewagę, to od stanu 22:17 inicjatywę przejęli Argentyńczycy. Przy ich skutecznych atakach i słabej obronie przeciwnika, wygrywając 23:25 doprowadzili do remisu w całym spotkaniu 1:1.
Ryszard Kruk, były trener reprezenatcji Polski w siatkówce, stwierdził - "W drugim secie było to, co w polskiej siatkówce trzeba jak najszybciej wyplenić, ale tego w ciągu miesiąca czy dwóch nie zrobi chyba najlepszy trener. Graliśmy zupełnie nieźle zagrywką, blokiem czy w ataku i nagle ze względów dla mnie niezrozumiałych stajemy całkowicie w miejscu, oddając inicjatywę rywalom."
W trzecim secie gra przypominałą rozgrywkę z poprzednigo. Polacy znowu w końcowce w prosty sposób tracili punkty. Czteropunktowe prowadzenie (24:20) stopniało do jednego punktu. Polski zespół uratował jednak swoim atomowym atakiem z drugiej linii nowy kapitan drużyny - Piotr Gruszka.
Ostatni, czwarty set był pewną dominacją polskiego zespołu na boisku, który pokonując rywali 25:23 wygrali całe spotkanie 3:1.
Spośród polskich siatkarzy najwięcej punktów zdobyli Grzegorz Szymański (13) oraz Michał Winiarski i Piotr Gruszka (po 12). W zespole Argentyny najskuteczniejszy okazał się Lucas Chavez (17 punktów).
Trener polskiej reprezentacji, Argentyńczyk Raul Lozano stwierdził po meczu, iż potrzeba jeszcze wiele pracy nad jego zespołem.