2005-04-16: Berlusconi: Urlop z dala od politycznego kryzysu

sobota, 16 kwietnia 2005

Pomimo największego kryzysu w tej kadencji rządu Włoch, premier Silvio Berlusconi wyjechał dzisiaj z Rzymu i to dzień po ogłoszeniu przez dwie partie, że występują z jego centroprawicowego rządu.

Biuro prasowe premiera Włoch nie było w stanie powiedzieć, gdzie Berlusconi wyjechał i kiedy ma zamiar wrócić do Rzymu.

"Będę nadal pracował, mimo, że biorę sobie urlop. Mam nadzieję, że ten weekend będzie na wpół wakacjami i na wpół pracą" - tak Berlusconi skomentował swój wyjazd włoskiej agencji pracowej Apcom.

Piątkowa decyzja dwóch koalicyjnych partii - Unii Chrześcijańskich Demokratów (UDC) i Nowej Włoskiej Partii Socjalistycznej - wywarła na Berlusconim dodatkowy nacisk, by zrezygnował i uformował nowy gabinet. Tą taktykę większości włoskich premierów udawało się dotychczas wzmacnić upadające koalicje.

W piątek Berlusconi zapowiedział, że oprze się w swoich rządach na poparciu pozostałych partii koalicyjnych. Stwierdził, że nie będzie też udzielał komentarzy na temat swojej rezygnacji.

Lider Unii Chrześcijańskich Demokratów, Marcon Follini, powiedział, że jego partia będzie nadal popierać działania rządu Berlusconiego. Występienie z koalicji to wynik głosów wyborców, którzy oczekują od UDC czegoś nowego.

W kwietniowych wyborach samorządowych koalicja Berlusconiego straciła poparcie w 11 z 13 regionów Włoch. Partia premiera, Forza Italia, wypadła szczególnie słabo, straciła więcej głosów niż pozostałe partie w koalicji.

Berlusconi stwierdził, że jest zdolny osiągnąć porozumienie z UDC. Jest też gotów wypełniać swoje obowiązki do końca swojej 5-letniej kadencji do 2006 roku. W powojennej historii Włoch nie udało się to jeszcze żadnemu rządowi.

Jednak popularność premiera spada ze względu na słabe wyniki ekonomiczne kraju i kontynuację udziału w misji stabilizacyjnej w Iraku. W ostatnim roku Włochy osiągnęły 1,2-procentowy wzrost w porównaniu ze średnim 2-procentowym wzrostem w 12 krajach Strefy Euro.

Źródło

edytuj